Martka
16:01, 14 cze 2022

Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Aga, do Przypek warto z mężem, rozpalisz mu wyobraźnię jeszcze bardziej
Przyczyna rozpoznana, jak wyżej. Trzeba obficie podlewać, a na grzybowe choroby to nie wiem, czy mamy wpływ…
Justyna, ten sam czas, ale rożne przyczyny. Torf wymaga obfitego podlewania, jakoś o tym nie myślałam, że głębiej może być tak sucho…
Judith, Gertrude jest naprawdę słodka i piękną roztacza woń. Dopiero w tym roku odkryłam, co znaczy pachnący ogród. Zapomniałam odpisać na Twoje pytanie, czym karmię róże. Tym, przed czym masz obawy
W dołki, ale na początku głównie jako ściółkę daję im obornik koński w postaci próchnicy. Taki dobrze dwuletni. Poza tym podlewam humusem (dżdżowniczy nawóz). Plus opryski z pokrzywy, można kupić gotowy preparat lub wiadomo, nastawić, ale w tym roku nie zdążyłam, niestety.
Joku, bardzo dziękuję za tak miłe słowa
Ja też nie zawsze odzywam się, wiadomo, zaglądam bez śladów, tzczególnie teraz, gdy wszędzie tyle się dzieje. Pamiętasz, Jolu, różankę w Przypkach u progu wiosny? Teraz zaszła niewiarygodna zmiana i jest tak:

Asiu, Desdemon jest pięć
na razie małe krzaczki, ale za rok, dwa… jeśli nic ich nie pożre… Próbuję stworzyć tę rabatę w bieli, choć wiemy obie, że trudno trzymać się tego założenia konsekwentnie
Plus to, że biel nie zawsze ładnie przekwita. Kiedyś miałam białe pelargonie, w momencie przekwitania pąki okropnie szpeciły donice.
Iwona, dziękuję za wszystko, a najbardziej za zdjęcia! Urzekająca Twoja Alexandra. Jak długo ją masz? Otóż moje Princess Alexandry to faktycznie one! W identyfikacji wsparła mnie też Ewa Anda, dzięki, Dziewczyny! Zdziwił mnie ten koralowy odcień pąków i kwiatu na początku, ale teraz faktycznie, zmienił się w róż. Myślę, że to najbardziej zaskakująca róża z mojej kolekcji
Krzaczki jeszcze małe, ale ma bardzo silne i sztywne pędy (trochę jak nie-austinka). Zapach cudny, nie tak „ostry” jak Gertrudy.

Aga Nowa12, o przyczynach wyżej. Teraz nie wiem, co w zamian. Chciałabym jakieś drzewko 4-5m wysokości z koroną, która da trochę cienia na tarasie. Nic kolumnowego.
Aneto, planuję teraz dopiero odwiedziny jesienne, wrzesień pewnie, ale może uda się też wcześniej, jeszcze nie wiem, gęsto się zrobiło z różnymi terminami. Różanka tam nabiera mocy, pozostałe rabaty to już pełnia.
Haniu, gdybyś potrzebowała Husky Red, to wiesz
Oj tak, byliny w słońcu, o ile nie są tłamszone przez inne - tu penstemony mają jeszcze miejsce i mogą się rozpychać, bo rok temu panoszyły się gaury, które w tym będą później, ciekawe, jak się to towarzystwo zniesie i kto wygra. Desdemona w ostatnim stadium jest biała i płatki szybko opadają
Urzeka za to jej delikatność koloru i kwiatu
Czekam teraz na kwiat Jude de Obscure. Dziś jest tak i pąk nie przypomina koloru, którego się spodziewam
Magaro, gorset mógłby nie wytrzymać automatyzmów związanych ze schylaniem się do zielska
Szczególnie po deszczu jak dziś
A wyszłam tylko podziwiać. Skończyło się koszyczkiem chwastów.
Wczoraj było pożegnanie klonów, dziś dumam nad tym, co w zamian. Szkoda, ale nie pozwalam sobie na przewlekłe smutki, szalejące róże bardzo mi w tym pomagają. Czy nie chcę zaryzykować z kolejnym? ... to zależy co znajdę i w jakiej cenie. Metrowy Katsura w zeszłym roku kosztował 150, w tym widziałam za takie pieniądze coś, co nie przypomina nawet jednej trzeciej tego umarlaka. Małego okazu nie kupię, bo nie doczekam cienia nigdy, a duży to zbyt duże ryzyko i jeszcze przy tegorocznych cenach, co z tym dylematem począć...
Zuzko, do historycznych to już gorset obowiązkowo
Ciekawa jestem, co wybierzesz. Jaki gorset i jaką ławeczkę
Penstemon ma pąki w kolorze maślanym (edit: z lekkim dodatkiem różu i pistacji???), w fazie rozkwitu kwiaty są czysto białe. Uważam, że jest to bardzo udana konfiguracja.

Łucjo, ławka banan na łuk - świetny pomysł. Skarbonek to musimy ustawić od razu całe stado. Ja bym chętnie zbierała na stół ogrodnika, lustro do ogrodu, rzeźbę… lub jeszcze lepiej rzeźby… misa też, tak! Rozmarzyłam się…
Roociko, wczoraj była żałoba i imprezka pożegnalna. Dziś dumam nad tym, czym zastąpić.
Dario, klony są kapryśne, to wiemy, specjalnie posadziłam ich więcej, by nie płakać po stracie, ale ta strata częściowo na własne życzenie... Cóż, człowiek uczy się całe życie

Justyna, ten sam czas, ale rożne przyczyny. Torf wymaga obfitego podlewania, jakoś o tym nie myślałam, że głębiej może być tak sucho…
Judith, Gertrude jest naprawdę słodka i piękną roztacza woń. Dopiero w tym roku odkryłam, co znaczy pachnący ogród. Zapomniałam odpisać na Twoje pytanie, czym karmię róże. Tym, przed czym masz obawy

Joku, bardzo dziękuję za tak miłe słowa



Asiu, Desdemon jest pięć


Iwona, dziękuję za wszystko, a najbardziej za zdjęcia! Urzekająca Twoja Alexandra. Jak długo ją masz? Otóż moje Princess Alexandry to faktycznie one! W identyfikacji wsparła mnie też Ewa Anda, dzięki, Dziewczyny! Zdziwił mnie ten koralowy odcień pąków i kwiatu na początku, ale teraz faktycznie, zmienił się w róż. Myślę, że to najbardziej zaskakująca róża z mojej kolekcji



Aga Nowa12, o przyczynach wyżej. Teraz nie wiem, co w zamian. Chciałabym jakieś drzewko 4-5m wysokości z koroną, która da trochę cienia na tarasie. Nic kolumnowego.
Aneto, planuję teraz dopiero odwiedziny jesienne, wrzesień pewnie, ale może uda się też wcześniej, jeszcze nie wiem, gęsto się zrobiło z różnymi terminami. Różanka tam nabiera mocy, pozostałe rabaty to już pełnia.
Haniu, gdybyś potrzebowała Husky Red, to wiesz




Czekam teraz na kwiat Jude de Obscure. Dziś jest tak i pąk nie przypomina koloru, którego się spodziewam


Magaro, gorset mógłby nie wytrzymać automatyzmów związanych ze schylaniem się do zielska


Wczoraj było pożegnanie klonów, dziś dumam nad tym, co w zamian. Szkoda, ale nie pozwalam sobie na przewlekłe smutki, szalejące róże bardzo mi w tym pomagają. Czy nie chcę zaryzykować z kolejnym? ... to zależy co znajdę i w jakiej cenie. Metrowy Katsura w zeszłym roku kosztował 150, w tym widziałam za takie pieniądze coś, co nie przypomina nawet jednej trzeciej tego umarlaka. Małego okazu nie kupię, bo nie doczekam cienia nigdy, a duży to zbyt duże ryzyko i jeszcze przy tegorocznych cenach, co z tym dylematem począć...
Zuzko, do historycznych to już gorset obowiązkowo


Penstemon ma pąki w kolorze maślanym (edit: z lekkim dodatkiem różu i pistacji???), w fazie rozkwitu kwiaty są czysto białe. Uważam, że jest to bardzo udana konfiguracja.


Łucjo, ławka banan na łuk - świetny pomysł. Skarbonek to musimy ustawić od razu całe stado. Ja bym chętnie zbierała na stół ogrodnika, lustro do ogrodu, rzeźbę… lub jeszcze lepiej rzeźby… misa też, tak! Rozmarzyłam się…

Roociko, wczoraj była żałoba i imprezka pożegnalna. Dziś dumam nad tym, czym zastąpić.
Dario, klony są kapryśne, to wiemy, specjalnie posadziłam ich więcej, by nie płakać po stracie, ale ta strata częściowo na własne życzenie... Cóż, człowiek uczy się całe życie
