Martka
09:00, 25 sie 2022

Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Mgdusko, nieprędko tam się pojawię, ale kiedyś na pewno, zapisuję adres na mapie 1000 miejsc, które trzeba zobaczyć before you die 
Mrokasiu, jeśli All Gold w donicach mają się dobrze, to nie ma wstydu, mobilność jest w trendach
U mnie z siedmiu kupionych All Gold ostały się cztery, natomiast trzy muszę przesadzić, słońce je przypala, zdecydowanie nie ich miejscówka. Moja partia macry zakupiona w Al. Krakowskiej - 5litrowe sadzonki - przeżyła i ma się bardzo dobrze. Pozostałe źródła to czarna seria. Podejrzewam, że były fatalnie podpędzone.
Agatorku, wszystko prawie można rzucić do ziemi, jest to niestety kwestia tego, czy grzyby lub ślimaki nie będą pierwsze, czy trafisz z opadami i wilgotnością. Z rozsady szanse są większe, ale dlaczego nie próbować bezpośrednio. W tym roku planuję kupić sobie regał cieplarniany na kółkach, w zależności od pogody będę go trzymać w jadalni przy dużym oknie, przesuwać do oranżerii lub na taras. To bardzo przyjemne uczucie, gdy w maju możesz sadzić własne sadzoneczki na rabaty
Ja do cierpliwych nie należę, ale właśnie dlatego wysiewy są fajne, bo sezon ogrodowy można rozpocząć znacznie wcześniej 
Mgdusko, dobrze, że o tym oznaczaniu przypominasz. Wiosenna pokusa dosadzenia czegoś w gołe miejsce... jest wielka. Orlaya jest tak piękna, że mam na liście do wysiewów. Posiałam eksperymentalnie do ziemi naparstnice, zobaczymy, czy coś z nich będzie. Zdziwiona byłam wielkością nasion, jak pyłek, prawie ich nie było widać w woreczku.

Mrokasiu, jeśli All Gold w donicach mają się dobrze, to nie ma wstydu, mobilność jest w trendach

Agatorku, wszystko prawie można rzucić do ziemi, jest to niestety kwestia tego, czy grzyby lub ślimaki nie będą pierwsze, czy trafisz z opadami i wilgotnością. Z rozsady szanse są większe, ale dlaczego nie próbować bezpośrednio. W tym roku planuję kupić sobie regał cieplarniany na kółkach, w zależności od pogody będę go trzymać w jadalni przy dużym oknie, przesuwać do oranżerii lub na taras. To bardzo przyjemne uczucie, gdy w maju możesz sadzić własne sadzoneczki na rabaty


Mgdusko, dobrze, że o tym oznaczaniu przypominasz. Wiosenna pokusa dosadzenia czegoś w gołe miejsce... jest wielka. Orlaya jest tak piękna, że mam na liście do wysiewów. Posiałam eksperymentalnie do ziemi naparstnice, zobaczymy, czy coś z nich będzie. Zdziwiona byłam wielkością nasion, jak pyłek, prawie ich nie było widać w woreczku.