Asiu, Zuzo, Judith, planuję judaszowce, derenie i heptacodium, co do odmian tych pierwszych, to okaże się na miejscu, co w ofercie na żywo będzie dobrze wyglądać. Sylwia uświadomiła mi, że nasz nałóg nie jest groźny i stwierdziłam, że zakupy w tym sezonie jeszcze być muszą
Iwonka z Wichrowego pokazała piękne judaszowce, na które Agatorek namawiała mnie już od dawna
Anda zresztą też. Upały powinny zelżeć, remont dobiega końca, okoliczności idealne. Zamiast cebulowych będą drzewka.
Asiu, ależ Ty pilna jesteś
Cienistą lubię najbardziej ze wszystkich. Zupełnie, jakbym miała kawałek lasu
a to tylko rabata 2x2m obok tarasu, od północnej strony domu.
Zuza, zaskoczenie, prawda? Rośliny cienia lubię bardzo, tylko cienia nie mam. Ogrody takiej Ursy, Brzozowej czy April owzdychuję regularnie. Na tej rabatce rośnie kiścień Royal Ruby, trzy pierisy, języczniki, wietlice japońskie, narecznica szerokolistna i górska, poza tym gillenia i anemony. Oraz turzyce palmowe.
Judith, tak!
kosmosy w tym roku bezsprzecznie skradły szoł
Choć trochę gniotą swoimi gabarytami rozplenice, pozwalam im na ten jednorazowy wybryk.
Dario, Irenka chyba napisała kiedyś, że do szczęścia potrzebne są dwa sezony
więc obie z ciekawością czekamy na przyszły
Aneto, z kosmosami na rabatach jest pewien problem, bo one rozmiarami wręcz eksplodują w sierpniu właśnie. Wcześniej siedzą na rabacie małe i niepozorne. Dobrze je z tego powodu dać za ogrodzeniem
ogólnie tam, gdzie jest dużo miejsca, bo kto chce trzymać puste rabaty do sierpnia?
U mnie w tym roku kosmosy posłużyły jako wypełniacze, natomiast za rok tego miejsca nie będzie dla nich aż tyle.