Justyno, dzięki za fotki. Jestem w potrzasku

Trudno mi orzec, czy to Hameln czy nie. Na żadnych ze zdjęć, które oglądałam w szkółkach i u Was, Hameln nie mają tak ciemnych kotków. Kolor kotków nie jest takim problemem, ale odmiana tak, bo z nią w parze idzie na przykład wielkość. Dlatego tak się gorączkuję, bo nie mam ochoty przesadzać kilkunastu traw. Btw, może jestem dziwna, ale ja w rozplenicach nie przepadam za tzw. kotkami. Dla mnie mogłyby ich nie mieć.
Zuzo, pustkę mam, muszę doobejrzeć! A falujący szpaler miskantów robi faktycznie wrażenie, choć nie widać go dobrze z domu, lepsze widoki mają sąsiedzi i myślę, że są miłe
Judith, dziękuję Ci za te wymiary! Mamy taki sam układ, od środka hortensji do brzegu rabaty 120 cm. Rozplenice posadzę w takim razie tak jak u Ciebie, 50 cm od hortensji.
O! Komunikat w sprawie koloru bardzo ważny! Wygląda na to, że trzeba spróbować. Fakt, w donicach zazwyczaj wszystko szybciej dojrzewa i przebarwia się. A dolnośląskie donice to pewnie w ogóle... tak, może to mieć znaczenie.
Maglesko, zerknij proszę na swoje

Obawiam się tylko, aby to nie były jakieś ogromne trawska.
Marysiu, encyklopedia traw powstaje

Lady U nie widziałam na żywo (u Mrokasi piękne). Hameln tak, bo mam od wiosny pięć. Ciemne nie są. Podziwiam Twoją biegłość w operowaniu informacjami, co rośnie u kogo w ogrodzie

Dzięki, chyba zaryzykuję, może czynnik dolnośląski oraz doniczkowy zmienia te kolory... Marysiu, czy planujesz jakieś ogrodowe fotki wrzucić?
Iwonko, postanowiłam. Zaryzykuję, posadzę. Marzenka jest dla mnie autorytetem, bardzo ceniłam jej wątek, ale to nie wyklucza pomyłek. Dlatego moja ostrożność i nieufność wynikająca z koloru, z jakim się nie spotkałam. Wasze wpisy utwierdzają mnie w przekonaniu, że to nie musi, ale może być Hameln.