Magaro, no i do tego ja niepewna



wersja martwienia na bieżąco odpowiada mi najbardziej!
Mirko, na to nie mam wpływu żadnego ... Mam fajny deal z Magarą, martwię się na bieżąco

i zastanawiam się, czy czas na prace wiosenne w ogóle nadejdzie

nie wiem, jak u Was, u mnie zmrożona ziemia, w ciągu najbliższych 10 dni prognozy nie zapowiadają zmian, w nocy -6 przez kilka dni. Więc urlop od tematów ogrodowych znów mus zrobić, ile można stać z łopatką w gotowości?


Pozdrawiam ciepło i życzę sobie i Wam pozytywnych doznań pozaogrodowych

Gdy ogród tymczasem…
przymrożony…
nieogarnięty… (bombki dziś sprzątnęłam do kartonu)
nieuprzątnięty (z wyjątkiem trzcinników i seslerii) - z czego akurat cieszę się, dziś rano przyjrzałam się otrawionym rabatom, ziemia była w innej kondycji niż tych smaganych mrozem)
i jeszcze raz przemrożony …
Co nie przeszkadza tulipanom w robocie
A przebiśniegom i krokusom to już kompletnie nic nie przeszkadza

chyba chcę być przebiśniegiem

!
Ciepłego weekendu!