Magarciu, świat wariuje… natura i ludzie, reguł nie ma. Właśnie przed chwilą czytałam artykuł w jednej z poważniejszych gazet europejskich na temat zalet kompostowania zwłok, z jednej „sztuki” można uzyskać 120 kg kompostu. Śmierć „przyjazna dla środowiska”. To już się dzieje. Przyznam szczerze, że mocno mną tąpnęło.
Roociko, rojnika kwitnącego u siebie nie miałam

widziałam u Danusi i na zdjęciach, ale nie spodziewałam się, że tak piękny na żywo. Bodziszki testuję różne
Jolu, jak ładnie to określiłaś. Ogród jest w fazie pęcznienia, niektóre rabaty już dają przedsmak. Pies ma swoje wizje ogrodu, Ty swoje, ech, z Tobą się dogadać nie łatwo

Miskant to tłamsiciel, faktycznie może gillenię przesadź?
Aneto, dziękuję, każdy ma swój poziom tolerancji na busz

mój przesunął się w trakcie urządzania ogrodu i nadal sunie


Iwonko, już mam podpowiedzi, ale fotki zawsze mile widziane, o ile szukanie nie będzie oznaczało wielkiego zachodu. Szkoda maja

Edit: Już znalazłaś, dziękuję!
Jolu, dziękuję bardzo za wskazówki, skoro sieje się i lubi wilgoć, to mam już odpowiednią miejscówkę
Elu, u mnie różom się podoba, na to wygląda. Dziś rozkwitła Gertrude Jekyll, następna będzie Olivia. Tak, piękne buduje krzaczki. Obwódkę mam nie z przetacznika, a z przywrotnika. Przycinam po kwitnieniu, nie znalazłam żadnej siewki po roku, ale fakt, rozrasta się szybko i zapewne za rok będzie za duży na obwódkę w tym miejscu.
Lidko, masz na myśli różankę przed oranżerią? Jeśli tę, to tam mam Overdam. Bardzo go chwalę.