Aga zatem szczęśliwej podróży i miłego pobytu. Mam nadzieję, że tam jest ciepelko ???

Obejrzałam rh, co za muszki nie wiem, ale wiem że po całym ogrodzie pełno dziadostwa, które co rusz coś zjada; ale ma przyrosty, to już dobrze wróży;
baw się dobrze, też bym teraz chętnie odpoczęła

Zasanawiam się co u Agnieszki taka cisza, a ona wypoczywa no to jak wróci jak da czadu to się będzie działo

ana_art napisał(a)

Zasanawiam się co u Agnieszki taka cisza, a ona wypoczywa no to jak wróci jak da czadu to się będzie działo

Aga oficjalniei pracuje w tym ciepełku
Da czadu na 100%

Dzięki wczasom nie będętaka opóźniona w rozwoju na wątku.......
Dorzucę tylko 3 grosze...szczęśliwi Co co sobie nie robią problemów z błąchych spraw
Z kostką źle, bez kostki gorzej.... trawa też ma wolę życia....wiec dajmy i jej czasami poszaleć gdzie chce Poza tym co bysmy robiły w ogrodzie jakby zrobił raz i koniec

pozdrowienia

Aga jak wrócisz do domu to pewnie szaleństwo bedzie w ogrodzie Po wyjeździe, po komunii, energia będzie Cię rozpierać
Jak się bedziesz wybierała po żurawki to prosz daj znać bo potrzebuję sporo palace purple a nigdzie nie ma i drogo. Czy byłaś w Żmigrodzie po żurawy.

I cisza, czyli Aga doprowadza do porządku ogród, bo pewnie wszystko wyrosło to co chce i nie chce
pozdrawiam Agnieszka

Wieloszka napisał(a)

Ale fajnie wyszła ta rabatka!W środku są tawuły japońskie? Będziesz je ciąć w kulki czy w żywopłocik?U mnie też nie wszystkie bukszpany w obwódce koło huśtawki wystartowały. Już z 6 szt. wyrzuciłam i mam teraz taką szczerbatą tę obwódkę Jak znajdę czas, będę przesuwać sąsiednie krzaczki, żeby zapełnić luki

Wieloszka napisał(a)

Irenko, fotki rh od Was - nie wiem czemu nie kwitnie, ale wygląda, jakby w ogóle nie miał pąków I jeszcze znalazłam na nim jakieś czarne muszki

Czarne muszki to pewnie mszyca. Mnie w zeszłym roku mszyce wtrąbiły pąki kwiatowe i rh nie kwitły zbyt obficie. Jak się spojrzało na pąk, to był cały oblepiony "czarnymi muszkami". Poszukaj mrówek. One kręcą się w okolicy mszyc. W tym roku znowu rh u mnie nie kwitną, bo mróz przemroził pąki i musiałam takie brązowe, zeschniete poobrywać.