Aga jakby co, to jesienią planuję rewolucję z żurawkami.
To proszę cierpliwie czekać, za tydzień w sobotę wybieram się do nich. Jutro będzie tam mój Mąż ale na żadne zdjęcia to on nie da się namówić. Jak on to mówi- jadę,biorę to co trzeba i wracam. Dlatego zawsze się dziwi, że jak ja jadę po ustalone rośliny to tyle czasu mnie nie ma Standardowe pytanie-kolejka była?
Czego Aga_pe nie weźmie, to ja się piszę
biorę, obsadzę moje mokradła Koniecznie muszę zrobić nieckę zbierającą wodę deszczową...dziś zapadłam się w jednym miejscu po kostki koszmar
Aga, macham i bociskam. Nie chce mi siem gadac o deszczu, bo go mam w nadmiarze
U nas też Macham mocno, może przegonię te deszczowe chmury