Dołączył: 08 lip 2014
Posty: 5
Dzień dobry, bardzo proszę o pomoc!
Mam w ogrodzie tuje brabant, jedne rosną 7 lat (z supermarketu), a jedne zasadzono 2 lata temu (ze szkółki). Wszystko było ok, aż do tej wiosny. Już po tej zimie - w marcu te młodsze tuje wyglądały źle. Były jakby zmatowiałe i zaczęły schnąć. Myślałam, że to wina suchej zimy i wiosny, sama ich w tym okresie nie podlewałam. Zaczęłam zatem intensywni podlewać, użyłam nawozu osmocate do iglaków. Teraz jeszcze podlałam roztworem substral proplant (na fytoftorozę).
Niestety - schnięcie postępuje, a rośliny wyglądają coraz gorzej. Myślałam, że to wina roślin - bo schną wszystkie te kupione w szkółce. Niestety, pierwsze objawy zaczęłam obserwować również na tujach 7-latkach (widać to na ostatnim zdjęciu).
Czy jest jakaś szansa na uratowanie roślin, czy lepiej od razu je wyrwać? Co zrobić, żeby uratować chociaż te starsze? Co jest przyczyną?
Zaobserwowałam też, że umierają tylko drzewa rosnące wzdłuż płotu/drogi, rośliny rosnące w głębi ogrodu są zdrowe. Zaczynam się zastanawiać, czy przypadkiem jakiś "uprzejmy" sąsiad nie zniszczył mi celowo drzewek? Może czymś je podlał? rośliny oglądał ogrodnik, ale nie znalazł przyczyny. Próbował wyjąć jedną roślinę z ziemi, ale nie udało się, więc są mocno ukorzenione. Co robić???