Mazan przyszłam podziękować
Na 64 stronie tego wątku pokazywałam moje trzy żywotniki, wyglądały wtedy tragicznie
Poradziłeś tymol.
Posłuchałam Twojej rady i raz w tygodniu pryskałam nim krzaczki (dalej to robię
)
Suche, zamierające pędy przed każdym pryskaniem wycinałam a sekator przecierałam środkiem na bazie spirytusu.
Dziś po raz pierwszy od rozpoczęcia oprysków, nie było suchych gałązek
Mam nadzieję, że sytuacja opanowana ale czujności tracić nie będę
Dzięki za Twoje rady, bo dzięki nim żywotniki wydają się być w dużo lepszej kondycji
Dziękuję więc