Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Choroby i szkodniki żywotników - tuja - Thuja

Pokaż wątki Pokaż posty

Choroby i szkodniki żywotników - tuja - Thuja

boncalski 11:45, 26 cze 2018

Dołączył: 23 cze 2018
Posty: 16
ok. Wysłałem. Dzięki.

mam jeszcze pytanie odnośnie usuwania martwych/zainfekowanych pędów. Zdjęcie poniżej: czy powinienem obcinać nawet tak krótkie objawy infekcji/obumarcia ? Nie wiem jak drobiazgowo do tego podejść.

Mazan 18:22, 26 cze 2018

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Boncalski

Przedobrzyłeś z nawożeniem, a raczej nie rozluźniłeś korzeni i te, których korzenie były zbite spalił nawóz przy ewidentnym braku wody. Na ten temat dużo może powiedzieć Loretta czy Mirka.
Napisałeś, że w małych doniczkach było dobrze, a pogorszyło się po przesadzeniu do większych doniczek czy gruntu. Doniczki musiałeś uzupełnić, ale korzeni nie ruszałeś i tu tkwi błąd. Nawóz z dosypanej ziemi dotarł do korzeni lecz woda - nie. W dalszej kolejności nadmiar nawozu - spękana kora na pniu. Zasmaruj maścią ogrodniczą lub sporządź ją sam: na 100 ml farby emulsyjnej białej dodaj 3 ml topsinu, dobrze wymieszaj i maluj. Dobrze pokryj spękania.
Chrząszcze, pająki /nawet pająk kwietnik/ świadczą o dużym wydzielaniu soku na zewnątrz - o tym też już pisałem - co dobitnie podkreślają grzyby sadzaki.
Wszystkiego nie usuniesz, ale rozluźnienie korzeni to Twoja powinność, także usuwanie suchych gałązek i zabezpieczanie ran.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
boncalski 09:37, 27 cze 2018

Dołączył: 23 cze 2018
Posty: 16
Mazan,

dzięki za konkretną odpowiedź.

Ciężko mi zrozumieć jak to możliwe, że zabrakło wody. Gleba była cały czas wilgotna. Gdyby uschły te w mikro doniczkach to bym zrozumiał. Podlewałem je jak miałem na to czas i o nich pamiętałem czyli najczęściej raz w tygodniu !?

Teraz zwiększyłem podlewanie do 30 minut codziennie. W miejsce uschniętych wsadziłem te które trzymałem w doniczkach jako rezerwowe. Przy wsadzaniu rozluźniłem korzenie. Dzisiaj kupię maść i będę działał. Te które jeszcze żyły wsadziłem do doniczek. Może odbiją.

Czy jest jakiś patent na sprawdzenie stopnia wilgotności - żeby nie przedobrzyć ale żeby nie było zbyt mało ? Używałem takiego i na nim skala wilgotności się kończyła...
[]
Gardenarium 09:57, 27 cze 2018


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Mazan wyjaśnił, gleba mogła być wilgotna, ale woda od korzeni odpłynęła, więc jakiekolwiek mierzenie czymkolwiek jest bez sensu. Człowiek i myślenie jest tu potrzebne, a nie jakieś przyrządy. Wlewaj wodę w korzenie, a jak leje nawadnianie to od rośliny spływa na boki.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
Mazan 10:08, 27 cze 2018

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Boncalski

Gleba mogła być wilgotna, ale kożuch zbitych, nadmiernie zagęszczonych korzeni już nie. Korzenie muszą pracować i pracują, ale te z zewnętrznej warstwy. Wewnętrzne nie mają tej możliwości i usychają dając szansę chorobom odglebowym gdyż funkcjonują w podobny sposób co węże ogrodowe do podlewania, gdy są pozaginane lub zaciśnięte silnym zgięciem.
Pamiętałeś o roślinach widząc ich część nadziemną, tego co w ziemi nie widać, a ona jest najważniejsza. Pobierając składniki - woda też jest składnikiem - daje impuls do fotosyntezy. Zaburzenia tego procesu widoczne są jako obraz choroby dlatego interwencje są zawsze spóźnione, szczególnie u iglastych, które wykazują ujemne objawy po ok. 3 - 5 tygodniach.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
boncalski 21:51, 27 cze 2018

Dołączył: 23 cze 2018
Posty: 16
Odsunąłem dzisiaj korę. Odpowiednio wyprofilowałem okolice każdej tuji tak aby woda wsiąkała punktowo w korzeń z uwzględnieniem wypadających otworów w linii kroplującej. Po odsunięciu kory okazało się, że przy każdym drzewku, przy samym pniu byłą nawet górka skutecznie zapobiegająca wsiąkaniu w tym miejscu kory. Teraz będzie odwrotnie.
Kati85 13:32, 28 cze 2018

Dołączył: 04 kwi 2018
Posty: 41
Witam.
Pewnie na złe forum trafiłam ale może i tu ktoś coś podpowie. Na moim świerk u białym Conica znalazłam coś takiego chodzi mi o te małe brązowe kokoniki. Są puste w środku z małą ilością białego proszku. Oprócz tego kilka razy ze świerka wyleciało ćmy. Czy to ma jedno z drugim coś wspólnego. Nie napisałam jeszcze ze świerk bardzo goni igły i brązowieje od spodu.
____________________
Kasia Wszystko od nowa:-) Czyli coś z niczego
Mazan 15:33, 28 cze 2018

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Kati85

To misecznik. Teraz igliwie będzie się osypywać za ok. 1,5 - 2 tygodnie. W tym terminie najpóźniej zrób oprysk mospilanem lub apaczem. Możesz zacząć teraz, ale niewiele to pomoże. Termin który podałem to powrót szkodnika na miejsca zimowania. Prawdziwa walka z nim czeka Cię od wczesnej wiosny, gdy będziesz stosować promanal, a później w kwietniu podane środki owadobójcze, natomiast w maju i czerwcu /zależnie od temperatur kwietniowych/ Mythos, Ortus i Envidor. Ćmy mogą być dorosłymi licinkami lub innymi szkodnikami drewna pędów.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
boncalski 23:49, 03 lip 2018

Dołączył: 23 cze 2018
Posty: 16
Zauważyłem w sowich tujach, że góra drzewka pod własnym ciężarem przechyla ją. Coś z tym można zrobić ? Wszystko będzie ok czy lepiej jakoś zainterweniować ?
Lenny83 23:49, 12 lip 2018

Dołączył: 12 lip 2018
Posty: 4
Mam na działce tylko tuje szmaragd 150-170cm 60sztuk kupionych ze szkółki i wsadzonych jesienią 2017.
Wszystko było ok do wiosny tego roku gdy pojawiły się zmiany na tujach: usychanie wierzchołków, czarne końcówki igieł/łusek na górze tuji, pajeńczy.
Zostały usunięte uschłe gałązki i wykonane opryski:
Karate (na przędziorki), Saprol Substrala i wierzchołki przestały usychać, aczkolwiek czarne jakby zaschnięte końcóweczki na górnych pędach zostały.
Po 3 tygodniach zaczęły jakby więdnąć pędy niektórych tuji, a ostatnio kilkanaście z nich zaczęło brązowieć (łuski) poczynająch od dolnych pędów ku górze - kolor rdzawy/pomarańczowy.
Międzyczasie były opryskiwane w odstępach czasu: 2 razy Topsinem M500, jeszcze raz Saprolem, następnie podlane Proplant 722sl, Magus, Amistar 250sc.
Podlewane są co 2/3 dni podczas ciepłych dni bez zraszania pędów, wsadzone były w ziemię do iglaków wymieszaną torfem i ziemią z działki (piaszczysta słabej kategorii). Były nawiezione 3 krotnie: maj, czerwiec, lipiec - niewielką dawką nawozu do iglaków zgodnie zaleceniami producenta).
Problem, którego nie udało mi się wyeliminować to zwiędnięte, oklapnięte gałązki i postępujące brunatnienie na pomarańczowo, rdzawo całych pięter niektórych tuji.
Czy to grzyb czy je przeazotowałem czy to i to?
[img
size=360x480]https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/169/1693076/original.jpg[/img]
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies