Wiola myślę dzisiaj skłaniam się ku naturalnemu zbiornikowi, w typie stawu, wtedy nie potrzebna jej pompa, ale musiałby być nieduży, a to z kolei wiąże się z problemami z glonami itd.

Ziemia raczej kwaśna, sypnęłam dolomitem, mączką i obornikiem. Praca wre.

Tata na szczęście pomaga bo to już ponad moje siły, a tej mi nie brakuje
Ścieżka na 1,2 m w takim razie, a drzewa już całe w pączkach. Magnolię tylko przesadzę bo rośnie bez sensu na środku.

Tak, one są po lewo stojąc plecami do wejścia do domu.

Trochę tą pod murem donicę oczyściłam z betonu ale jeszcze jest go moim zdaniem za dużo. Jeszcze by go pasowało skuć. Teraz się tam na pewno nie da drzewa posadzić. I jeszcze jakieś pręty się tam znalazły, oczywiście splątane wrrr.

Jaki dokładnie sprzęt wynajęłaś wtedy? Ile razy przejechane było po tym samym fragmencie? Głęboko to wymieszało? Czy przed przejeżdżaniem rozgrabiałaś te kupki? Potem wałowałaś pod trawę? Ile % spadku/ nachylenia od domu zrobiliście z tej ziemi?

Daria wybrałaś finalnie co pójdzie w te dwie wolne przestrzenie? Jak przygotowałaś glebę w tych miejscach? Na ile cm wykopałaś co tam było? Mam podobne przestrzenie u siebie od południa.

Znalazłam takie inspiracje:
Pierwsza
Druga
Trzecia
Tylko one trochę niższe.

A ta wyższa czwarta
A może coś takiego dla Ciebie? piąta

Ja też pompy nie planuję a rośliny... Lilie wodne i pistie aby wodę oczyszczały

Madzia czyli Magleska Z Wilczego Ogrodu ma oczkowe rabaty i doświadczenie z roślinami wodnymi.
obudziła się po zimie to pewno odpowie na pytania.