Daria dopiero teraz piszę, bo zajrzałam na mój wątek.
Jeżeli chodzi o rutewka to są dwa rodzaje (może i więcej) wiosenna kwitnie gdzieś w maju ale jej nie lubię.
I ta co u mnie kwitnie pod koniec czerwca. U mnie do sierpnia włącznie.

Jak z mam kilka donic z nasion wysialy się są niskie ale kwitły.
Idę jeszcze zobaczyć co tam u ciebie w ogrodzie

ElzbietaFranka napisał(a)

Daria dopiero teraz piszę, bo zajrzałam na mój wątek.
Jeżeli chodzi o rutewka to są dwa rodzaje (może i więcej) wiosenna kwitnie gdzieś w maju ale jej nie lubię.
I ta co u mnie kwitnie pod koniec czerwca. U mnie do sierpnia włącznie.

Jak z mam kilka donic z nasion wysialy się są niskie ale kwitły.
Idę jeszcze zobaczyć co tam u ciebie w ogrodzie

Elu to ja w takim razie mam tą wiosenną bo kwitnęła w maju, nawet się mi podobała, ładne chmurki miała z kwiatów.

Fajnie działasz Ładnie Ci rabaty wychodzą. Miskanty przed płotem super

Heloł!
Nie było mnie pół października. Najpierw długo wyczekana wycieczka do Włoch, później wyjazd na szkolenie i mamy dwudziesty dzień października. Zlecało jak nie wiem co.
Jak byłam na szkoleniu to przymroziło i po powrocie zastałam ścięte dalie, szkoda bo miały jeszcze dużo pąków.
W zeszłą sobotę z pomocą męża przesadziłam hortensje, wykopałam potężne kępy kosaćców, mam jeszcze dwie takie olbrzymie ale już im znalazłam nowy dom, teraz je tylko muszę wykopać. A jak je dostałam od teścia to były takie maleńkie kłącza, rozbrykały się u mnie.
Na ogród ostatnio zupełnie nie mam czasu i siły też nie, odkąd miałam problem z barkiem to teraz ten stan zapalny krąży po moim nie najlepszym już kręgosłupie i sprawia ból
A do posadzenia jeszcze cebulowe, i chociaż brakującą korę na rabatach bym chciała uzupełnić.

Przesadzanki, mam nadzieję, że było warto. Część patyków ze ściętych hortensji ukorzeniłam i liczę, że się przyjmą, posadziłam je pod garażem. W końcu posadziłam też kalinę. I chyba dwie sosny nie przetrwają kolejnego przesadzania, może i dobrze bo mnie wnerwiały, zamiast nich wolę cisy kolumnowe.


Koleżanki zza płota

Mało mam październikowych zdjęć




Paskuda wrrr


W planach na ten rok był jeszcze domek ogrodnika ale coś mi się wydaje, że się nie uda tego zrealizować.

Powtórzę się, ale muszę! Wielką przyjemnością jest dla mnie oglądanie rozwoju Twojego ogrodu od samego początku. Progres jaki się dokonał dzięki Twojej pracy w tak krótkim czasie, jest oszałamiający. Pięknie, bogato, kolorowo . I jeszcze sarenki w bonusie .

Judith napisał(a)

Powtórzę się, ale muszę! Wielką przyjemnością jest dla mnie oglądanie rozwoju Twojego ogrodu od samego początku. Progres jaki się dokonał dzięki Twojej pracy w tak krótkim czasie, jest oszałamiający. Pięknie, bogato, kolorowo . I jeszcze sarenki w bonusie .

Judith dziękuję raz jeszcze Ja też czasem jestem w szoku jak to wszystko szybko się dzieje, bo co to jest rok dla ogrodu tak naprawdę, a wszystko porosło jak na drożdżach. Popatrz jak ambrowiec albo buki urosły, w zeszłym roku je ledwo na rabatach było widać

Kontonaogrod napisał(a)

Fajnie działasz Ładnie Ci rabaty wychodzą. Miskanty przed płotem super

Aniu na pewno nie mam takiego rozmachu i tyle energii co Ty no i areał mniejszy Fajnie, że Ci się podoba u mnie!

Fotki z ławeczką bardzo romantyczne ❤️ , zupełnie nie jesienne.
Dziwna ta jesień trochę, część roślin jakby jej nie zauważyła, część (u mnie) już prawie bez liści. Ale na to wpływu nie mamy.

Agatorek napisał(a)

Fotki z ławeczką bardzo romantyczne ❤️ , zupełnie nie jesienne.
Dziwna ta jesień trochę, część roślin jakby jej nie zauważyła, część (u mnie) już prawie bez liści. Ale na to wpływu nie mamy.

Ano dziwna, u mnie bez liści już śś, i oczar, który zamiast czarować wybarwieniem to wyłysiał po wichurze

W weekend dopadłam ogród i zrobiłam wstępne porządki na jesień. Obcięłam jeżówki ze względu na miliardy siewek, podobnie postąpiła z werbeną, część ścięłam, część wyrwałam. Wyznaczyłam kierunek lekkich zmian na frontowej rabacie. Do posadzenia mam jeszcze tulipany i hiacynty. Może weekend będzie bezdeszczowy to się uda. Doznałam szoku w sklepie widząc cenę za worek kory, 28 zł, czy oni oszaleli?
Dopiero teraz drzewa zaczynają łapać jesienne barwy, ciekawa jestem czy Kanzany się przebarwią, odkąd je mam tylko raz się pięknie przebarwiły na pomarańczowy kolor, teraz się robią żółte.
Kwitnący ML -pierwszy raz. Uwielbiam obserwować ptaki, sikorki już mają żarełko w karmniku, a ostatnio ustrzeliłam tego gościa, ponoć Kopciuszek.

Kwiatostany przetacznika


Vanilki zbrązowiały po ataku przymrozku.

Zebrinusy też kwitną, one do usunięcia z tej rabaty bo ją zbytnio zdominowały, a niby są little zebra