Justyśka jest miłośnikiem ciachania i ciacha wszystko już to pisałam, ale za jej namową ścinam lawendy w lutym na 10 cm i były wyjątkowo dorodne latem, w tym roku też ściachałam. A jeśli chodzi o róże to słucham pana Grzegorza z Zielonego Pogotowia i swoje róże ściachałam na jesieni, zwłaszcza te nowe, żeby się zagęściły i poprawię w połowie kwietnia dopiero po przymrozkach. Też na 10-15 cm, wszystkie żyją, jeszcze zakopcowane, mają dużo pąków, zobaczymy co będzie dalej

To prawda ciacham wszystko . Nie narzekam - rośnie z powodzeniem do swoich zaprogramowanych w genach rozmiarów

Róże rabatowe mam na skarpie - ciacham na 10 cm.

Kordina napisał(a)

Justyśka jest miłośnikiem ciachania i ciacha wszystko już to pisałam, ale za jej namową ścinam lawendy w lutym na 10 cm i były wyjątkowo dorodne latem, w tym roku też ściachałam. A jeśli chodzi o róże to słucham pana Grzegorza z Zielonego Pogotowia i swoje róże ściachałam na jesieni, zwłaszcza te nowe, żeby się zagęściły i poprawię w połowie kwietnia dopiero po przymrozkach. Też na 10-15 cm, wszystkie żyją, jeszcze zakopcowane, mają dużo pąków, zobaczymy co będzie dalej

Bożena rady Pana Grzegorza były zawsze bezcenne, aż się wierzyć nie chce, że już nowych nie będzie

olciamanolcia napisał(a)

To prawda ciacham wszystko . Nie narzekam - rośnie z powodzeniem do swoich zaprogramowanych w genach rozmiarów

Róże rabatowe mam na skarpie - ciacham na 10 cm.

Justyśka sekatoręka

Posadziłam w sobotę nowe róże, poprzycinałam te co jeszcze czekały, oczywiście znowu coś przesadziłam i tak mi zleciała cała sobota. Na koniec zabrałam się za dzielenie miskanta z przedpłocia bo obiecałam mamie sadzonkę, myślałam, że ducha przy tym wyzionę
Na rabacie wylądowała pod płotem Pecah Melba, dosadziłam dwa berberysy które się bez sensu gdzieś plątały po ogrodzie. Po prawej stronie jest Koko Loko, z przody rabaty Jude de Obscure, a za Heptacododium Lady of Shalott, z lewej strony jest jeszcze miejsce na różę Wiem, że ich nie widać na tym zdjęciu ale tam są

Obok ławeczki wylądowały Olivia Rose i Queen of Sweden, królowa po prawej koło ambrowca, a Olivia po lewej obok buka. Musiałam przesadzić miscanta, przy okazji dzieląc go na dwa

Z frontowej rabaty wykopałam krzewuszki i posadziłam je przy wejściu do domku, wydaje mi się, że razem z jabłonkami stworzą fajną bramę do domku.


Próbuję też uratować obżartego przez opuchlaki rododendrona. Namoczyłam go w deltamie, jutro go posadzę. Wygląda marnie, ale ma pąki

Po pracującej sobocie niedziela była dniem relaksu, pogoda już nie współpracowała, cały dzień na zmianę było słońce i deszczem i krupą śnieżną, iście marcowa pogoda. Ogród się budzi, ten tydzień ma być cieplutki i święta też się pięknie zapowiadają, pewni wszystko strzeli z kopyta.
Wjazdowa się zieleni, sesleria to jest świetna trawa. Mam dużo siewek penstemonów, gdyby ktoś chciał to mogę wysłać.


Tyle mi zostało jeszcze do zagospodarowania, oplewię i wykartonuję i się zastanowię co dalej.

Trzcinniki już zielone.

I takie tam obrazki

Bardzo ładnie zapowiada się ten fragment z heptacodium.
W sumie już niewiele zostało Ci do zagospodarowania, pewnie w tym sezonie będziesz miała całość skończoną.
Wiosenne obrazki cudne! (Muszę u siebie posadzić seslerię. Już nawet wiem, gdzie...)

DariaB napisał(a)

Bożena rady Pana Grzegorza były zawsze bezcenne, aż się wierzyć nie chce, że już nowych nie będzie

To prawda, szkoda wielka, ale ogrom wiedzy w wirtualnym świecie pozostał, duża kultura osobista i poczucie humoru Pana Grzegorza

DariaB napisał(a)

...Próbuję też uratować obżartego przez opuchlaki rododendrona. Namoczyłam go w deltamie, jutro go posadzę. Wygląda marnie, ale ma pąki

a to paskudniki, mam nadzieję, że Twoje zabiegi pomogą i rozwinie tą masę pąków, daj potem znać jak się krzew sprawuje, bo ta informacja nie jednej osobie się przyda.

Justyśka sekatoręka dobra xywka
śliczne te delikatnie różowe hiacynciki masz

Coraz bardziej mnie ciekawi Twój ogród