Daga, czytam u Helen, ze szukasz kokoryczki. No przecież ja mam ...

Magda - no deszcz się niezbyt u nas akurat popisał. Podobno jutro ma padać, i tak z przerwami do połowy czerwca... Oby... Sucho jest dramatycznie. Usiłowałam dziś się pozbyć części zawartości doniczek. Wyjeżdżam pojutrze na parę dni, nie chcę sąsiadce zostawiać dodatkowej roboty. Gdzie nie kopnęłam tam sucho Nawet na w miarę otwartych przestrzeniach, gdzie mogłoby się wydawać, że te leniwe sobotnie opady coś nawodniły

Asiula - nie tyle kokoryczki szukam (ją mam), ile dumam nad towarzystwem dla niej, szczególnie jak zaniknie

Kokoryczka nie zanika po kwitnieniu.

Jak nie, jak zanika. Moja zanikła. Może są różne?

moja kokorycz zanikla dopiero na zime, po kwitnieniu liscie do jesieni byly

Kokorycz zanika po kwitnieniu, kokoryczka nie zanika. To dwie różne rośliny.

Zana napisał(a)

Kokorycz zanika po kwitnieniu, kokoryczka nie zanika. To dwie różne rośliny.

Otóż to

Taaa i ja mam obie i oczywiście pomyliłam. Zawsze mi się wydaje, że jak coś jest większe, to ma poważniejszą nazwę, a nie jakieś zdrobnienia.

Bo one tylko po polsku mają podobne nazwy
Po łacinie to Corydalis i Polygonatum - i już nie pomylisz

Ja też często te nazwy mylę. Mam obie i nigdy nie wiem jak której na imię. Może faktycznie łacina by pomogła