Zuza, Dorii, Lucy - wysiałam, bo się w tym roku naiwnie trzymam kalendarza księżycowego

Regał z ubrankiem też kupiłam, badziew straszny, trzy razy reklamowany. Ale stoi. Liczyłam, że może cieplej roślinkom będzie w nocy kiedy u nas w domu temperatura mocno spadała, szczególnie na przełomie marca i kwietnia ale chyba to niezbyt pomogło
Sylwia - za pociechę dzięki, tego mi trzeba
Wszędzie upragniony deszcz. U mnie trochę lipa. W nocy niby popadało, ale deski tarasowe rano były prawie suche. W ciągu dnia kilka razy pokropiło, raz porządnie popadało przez 15 minut. Wiatr od rana taki, że łeb urywało, nie dało się wyjść na zewnątrz. Jak się uspokoiło poszłam wsadzić prezent od sąsiadki. Znalazłam miejscówkę - po opadach ani śladu. Fakt, że miejscówka pod drzewami, ale gleba nie zmoczona w ogóle, nic a nic

Eh...