Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Magary Dramaty z Rabaty

Magary Dramaty z Rabaty

tulucy 23:37, 29 lip 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12966
Daguś, Ty się kobieto zabezpiecz, zrób zdjęcia, jak będzie duża woda, a potem pokazuj chętnym ewentualnym, że jaka to piękna działka, jakie widoki.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Magara 23:38, 29 lip 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9032
Dla Odwiedzających - paź królowej

____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Magara 23:41, 29 lip 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9032
tulucy napisał(a)
Daguś, Ty się kobieto zabezpiecz, zrób zdjęcia, jak będzie duża woda, a potem pokazuj chętnym ewentualnym, że jaka to piękna działka, jakie widoki.

Lucy, zdjęcia dużej wody mam zawsze na podorędziu Nie żebym była zołzą, która komuś broni działkę kupić, ale ... żeby nie było
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
tulucy 10:55, 30 lip 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12966
No przecież robisz to w ich interesie, żeby nie utopili pieniędzy...


Kota to wiem jak się odchudza. Czeka się na marzec i puszcza na panienki. Wraca płaski jak deska. Ale panienkę? A karmę może zmienić na taką mało kaloryczną, ale żeby sie najadła oczami?
I może jakaś gimnastyka? Zabawy z laserem? Poganiać ja trochę? O, właśnie, może piesek?
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Gruszka_na_w... 12:52, 30 lip 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Moja wysterylizowana kocica ma w ciągu roku dwie fazy żarłoczności związane z porami roku. Mniej więcej od sierpnia do listopada je jak najęta. Trzy razy więcej niż normalnie. Gromadzi zapas tłuszczyku przed zimą. A potem ta faza się kończy. Je coraz mniej i chudnie w oczach. Całe lato sypia gdzieś na zewnątrz i do chałupy wpada tylko zasygnalizować, że żyje.
Spróbuj podawać karmę dla kotów wysterylizowanych. Ona jest mniej kaloryczna.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Dorii 13:37, 30 lip 2022


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
To samo co Hania miałam zaproponować. I najlepiej taka dobrą jakościowo. W tych tańszych karmach jest dodawane coś na apetyt, żeby lepiej smakowało
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Martka 23:09, 30 lip 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Paź piękny, dystyngowany, za to gąsienica w kolorach disco
Nie zjadły Ci całego kopru?
Agatorek 23:39, 30 lip 2022


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 14796
Daga, u nas też totalna dziura, ale cenowo działka droga nie była.
I też mieliśmy problem z wodą. Oczywiście jak się rozglądaliśmy, to nawet pytałam ludzi we wsi, czy nie zalewa. Ależ nie, No skądże znowu. Tiaaa.
No i kupiliśmy.
Może to nie jest jakaś zlewnia, ale w czasie bardzo obfitych opadów, woda stoi na trawie (krótko). Nie podnosiliśmy całego terenu ( mimo tego, że jeszcze przed budową zobaczyliśmy ze może być z tym problem), tylko sam dom jest nieco podwyższony, brak piwnicy i wzmacniane fundamenty. Wzdłuż frontowego i jednego bocznego ogrodzenia mamy wykopany rów, prowadzący do lasku (i tam się robi jeziorko, jak jest za dużo wody ). Plus oczka i „fosa” (pierwszy raz w tym roku było tyle wody, że z oczek się wylewało i zalewało mi rabaty, dlatego powstała). Wystarcza i woda nie spływa nikomu na działkę.

Jakieś dwa lata temu gmina przeznaczyła pieniądze na wykopanie (pogłębienie) rowów melioracyjnych, żeby nie zalewało innych. Chcieli się podłączyć do naszego, ale nie chcieli partycypować w ewentualnym oczyszczaniu, więc się nie zgodziliśmy i rów gminny kończy się na działce sąsiada .
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje *****Roadtrip USA
Magara 00:28, 31 lip 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9032
W temacie Sfochowanej Grubej:
- karmę dostaje dla sterylizowanych już od dawna, jak dostaje whiskas wybiera tylko żółte, jak dostaje purinę jest gotowa zjeść wszystko, ile by nie dostała Ze "stołu" żarcia nie dostaje, czasem coś surowego, ale bez soli.
- odmierzam jej kubeczek dziennie 0,2 pojemność (tak wyczytałam) - ile franca doje w kocim McDonaldsie - nie wiem - podobno kot potrafi i 12 myszy dziennie zakąsić Od tygodnia dla nas są ryjówki na śniadanie - widać Sfochowana myśli, że i my głodujemy
- całymi dniami jej nie ma, przeważnie leży na sąsiedniej działce, ale na posiłki przychodzi regularnie - 9, 13, 16, 19. A potem w nocy chyba stres zajadać by chciała, bo przykleja mi się do szyby i wymusza
- tryb życia ma generalnie leżący na słońcu, jak to kot, obowiązków zbyt wiele nie ma - ganiam ją jak mogę - śmiesznie to wygląda, ale uznałam, że i mi takie przebieżki nie zaszkodzą Niemniej jednak Sfochowana chyba i tak mnie przejrzała - jak nie chce biegać włazi na drzewo i tam siedzi - na przeczekanie mnie bierze.
- na spacer do lasu jest chętna - ona z tego kociego miotu co wszystkie z nami na grzyby chodziły - ale nie wiem czy 10.000 kroków w przypadku kota ma znaczenie.
No i dalej nie mam pomysłu Kotu nie żałuję i żałować nie będę ale wiem już, że kołtuny na grzbiecie, które wymagają golenia są wynikiem tego, że jest za gruba i nie jest w stanie tam się wyczyścić. Z innymi kotami łajza się nie dogaduje bo się "wozi" to nikt jej nie pomoże. Jest mega kocio-aspołeczna.
Eh, utrapienie z tymi kotami
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Magara 00:46, 31 lip 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9032
Martka - koper mi w tym roku dopisał wyjątkowo Nie mam do nikogo pretensji Zamrożony został za młodu, mam nadzieję, że w ilościach optymalnych W skrzyniach zostawiłam w celach ozdobno-ogórkowych

Aga - no i widzisz jak to jest ze zlewniami... U nas temat rowów melioracyjnych przy drodze gminnej to śmiech na sali Tu gdzie mamy działkę, droga jest "prywatna", znaczy "nasza, wspólna" - znaczy 30 procent o nią dba, a reszta korzysta i się nie przejmuje. Eh, dużo by gadać. Generalnie i tak nie mogę narzekać - zagęszczenie covidowe jest, ale nie na tyle, żeby ktoś bloki stawiał, okolica piękna, jest weekend, środek wakacji, a jak wychodzę na taras wytłumaczyć kotu, że kolacja już była, a śniadanie o 9, to słyszę tylko, że jest wesele w domu weselnym w sąsiedniej wsi, a nie słyszę muzyki na żywo i darcia ryja przy ogniskach No nie jest źle
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies