Dziś u nas była piękna aura. 15 na plusie, słońce
Udało się w końcu przesiać kompost z kompostownika do foliaka i skrzyń warzywnych. Kompost mokry i ciężki, nie wierzyłam, że damy radę, ale daliśmy Konkretny punkcik z listy został wykreślony, radość wielka, której nie dała radę zepsuć nawet wizyta Szambelana.
Ten jak zwykle naburmuszony, zmęczony i z hasłem "nie opłaca mi się". Nie znoszę takiej postawy. Za każdym razem mam ochotę powiedzieć Panu Szambelanowi co myślę na temat "nie opłaca mi się" i wskazać mu inne kierunki kariery zawodowej - mógłby wszak zostać nauczycielem, fryzjerem, lekarzem, prawnikiem, sprzedawcą i wiele, wiele innych - bez obrazy dla żadnego z tych zawodów... Dałam jednak radę nie wejść w dyskusję, która mogłaby się skończyć dla mnie tragicznie - pełnym szambem, którego nikt nie chce wywieźć, bo "mu się nie opłaca"...

By skończyć optymistycznie, zostawiam resztki lata

I Pomponella, zaplątała się a cieszy najbardziej

I jesień też zostawiam

Magara napisał(a)

Daga a te żółte krzaczki za klonem/trzmieliną to co to jest?
Jesiennie się zrobiło, ale to ZPJ

Pięknie, i zapożyczony dziki krajobraz cudny

Daga, piękna ta Twoja jesień