GingerO napisał(a)

Witam się z Wami tutaj i dziękuję Dagmaro że mnie tu zaprosiłaś na grzede
Chciałam też poinformować, że grzedowalam już u Hani Gruszki, nie wiedząc o tym że siedzę na rzędzie, haha ha.
Bardzo mnie to rozbawiło, jak i to że jesteście takie dobre duszyczki, przygarnięcie kurczaki. Ja to jednak w jajku jeszcze siedzę, u Magary się wykluje, oby oby... Bo to będzie musiało skutkować utworzeniem wątku w przyszłości. Tak więc poczułam się wywołana, zaproszona i... dobrze mi tu

Fantastyczny wątek Dagmary pojawił się w wyniku wcześniejszego grzędowania.
Już się cieszę na kolejny wątek, który powstanie w przyszłości w wyniku grzędowania.
Nowy ogrodowiskowy trend.

antracyt napisał(a)

Peaky Blinders jest chyba na 1 miejscu wśród topowych seriali mężatego.
Z polecanych przez Ciebie skuszę się chyba dzisiaj na Lilyhammer.
Ja mam dość kontrowersyjną listę ulubionych mini seriali (a może trochę taką jak ogród - zlepek wszystkiego co kolorowe, chociaż niekoniecznie do siebie pasuje ). Zakłamane życie dorosłych, Kowbojka z Kopenhagi, Królowa(tylko polska). Z brytyjskich tasiemców oglądałam, o dziwo z przyjemnością, Downton Abbey

Lilyhammer jest taką swobodną kontynuacją Rodziny Soprano. Bardzo odprężający serial z różnicami kulturowymi w tle.

Downton Abbey też oglądałam, ale później mi jakoś uciekł z wizji. Polubiliśmy z mężem wspólne oglądanie, a on woli bardziej krwiste klimaty.

Jakoś wykluwanie skojarzyło mi się z pokazaniem oblicza( tu akurat ogródkowego) i się zaciekawiłam Ale oczywiście o wklejanie zdjęć na czyimś wątku wypada zapytać, uzgodnić z właścicielem. Myślę, że urzyczenie grzędy to uwzględnia, ale kto pyta, nie bładzi... też jestem ciekawa...!?

Magara napisał(a)

I spacer zaliczony

Magaro! Fotografie jak obrazy! Piękne! Tak to ja lubię zimą pospacerować...wirtualnie

Cześć GingerO
Grzędowanie jest fajne, ale jeszcze fajniej jest mieć swój kurnik (wątek)
Tak jak pisze Hania, to taki trochę pamiętnik

Ja jeszcze wrócę do ścierek
Daga, ja byłam totalnie antyściereczkowa i w ogóle w to nie wierzyłam.

Ale coś mnie pokusiło i zakupiłam, również dla siebie, 4 różne kolory na a..o (trochę na prośbę naszej Pani sprzątaczki z biura). No i przepadłam

Trzeba tak robić jak napisała Ania:

Myjemy jak zawsze, tylko ostatni etap- psikanie płynem do szyb i wycieranie/ polerowanie ręcznikiem papierowym, zastępujemy przetarciem żółtą ścierką vileda actifibre windows all in 1


P.S. A widoki masz boskie po prostu Gdzie Ty mieszkasz, Kobieto

Magara napisał(a)

I spacer zaliczony

Normalnie musiałam zacytować wszystkie. Cudne ujęcia. Przynajmniej trzy z nich na fototapetę
Grzędowanie u Ciebie.....no proszę jak się role odwracają

Hmmm, muszę się tematycznie rozerwać na kawałki
Lecę zatem chronologicznie

1. Ania, Bożena, Zuza, Haniu, Basia, Anpi, Helen, Sylwia - widoki spacerowe mam faktycznie ładne Zimy nie lubię i zmuszam się do tuptania w śniegu, bo rozum podpowiada, że tuptać trzeba. Jak jest buro to się nie chce makabrycznie, ale jak słońce zaświeci - to inna bajka Zima, śnieg i słońce to bardzo fotogeniczne klimaty, same w sobie, niewiele im trzeba
Haniu - zdjęcia telefonem wykonane, chińczykiem Trochę szkoda, że stado czapli się spłoszyło, bardzo chciałam je uwiecznić

2. Ola - rozgość się i wykluwaj Grzęd można mieć wiele - o zakazie posiadania więcej niż jednej nie słyszałam
Tak jak Ania-Anpi pisze - pokazuj co masz w jaju
Panoszyć się możesz Pytania zadawaj, zdjęcia wklejaj jak chcesz się o jakiś konkret dowiedzieć Hania ma rację - im więcej pytań, tym forum jest ciekawsze i nabiera głębi.
Grzędowanie to dobra tradycja Mary to potwierdziła w swoim wpisie
Ale coś czuję, że jednak długo to Ty miejsca na grzędzie nie zagrzejesz
Sylwia - karma, również ta dotycząca grzędowania, wraca

3. Hania, Zuza -serialowe propozycje zapisane. Od kilku lat nie mamy telewizora i telewizji, trochę się boję że się znów wciągniemy

4. Temat ścierkowy - przyswoiłam info Muszę przemyśleć. Ja kupuję wypasiony płyn do szyb s.....x. Jest drogi, ale ja kupuję w bańkach 5litrowych i wychodzi taniej niż kupowanie jakiegokolwiek płynu w sklepie. Psikam raz. Ścieram ręcznikiem, papierowym (to ból jeżeli chodzi o myślenie ekologiczne). Psikam drugi raz, znowu przecieram - okna są czyste Ale temat ściereczek zostawiam sobie z tyłu głowy

Nabyłam wczoraj żółtą ściereczkę. Muszę przyznać, że wszystkie pozytywne opinie okazały się prawdą. Wystarczyło umyć ramę okna i szybę wodą z dodatkiem płynu do naczyń, potem psiknąć na szybę samą wodą i przetrzeć ściereczką. Smug zero, czas mycia skrócony o 1/2. Sama ściereczka ma, niespotykaną dotychczas przeze mnie, dziwną fakturę. Śmieci po myciu zero.

Magara napisał(a)

I spacer zaliczony

Magarku, ależ masz cudne miejsca spacerowe, w takich okolicznościach przyrody nie dziwię się, że spacer zaliczony.
Czytam o tych magicznych żółtych ściereczkach , nie próbowałam, ale może rzeczywiście warto???