Procedura jak piszesz, tylko w pkt. 2 nie psikam szyby czystą wodą, po prostu przecieram wilgotną (musi być dobrze odciśnięta) żółtą ścierką.
I nie szalej z płynem do naczyń. Jak już musisz, to odrobinę.
Ja się staram zmywać ten pierwszy brud samą wodą (szmatką dowolną), jak jest mocno brudna szyba np. koty błotem wysmarują, to zmywam z płynem do naczyń. Na 5l wiaderko dosłownie kropelka płynu.
Powodzenia
Daj znać jak Ci się myło

Magara napisał(a)

No dobra
Mam magiczną żółtą ściereczkę
Cena mnie trochę zszokowała, ale cena ręcznika papierowego mnie szokuje z reguły raz na tydzień, więc nie miałam większych oporów i cudo nabyłam

Teraz proszę o potwierdzenie od posiadaczek magii:
1. zmywam/przecieram brudne okno/lustro byle jaką szmatą z płynem do naczyń
2. takie mokre, zapaciane spryskuję czystą wodą ze spryskiwacza
3. przecieram magicznym żółtkiem
- tak to ma wyglądać???

Wiem, że pytanie o procedurę trochę głupie, więc wyjaśnię, że ja do tej pory, myjąc okna, pryskałam płynem, ścierałam ręcznikiem, drugi raz pryskałam płynem i drugi raz ścierałam ręcznikiem Było ok

Ułatwiłaś sobie życie!
Użycie do mycia wody z dodatkiem kilku kropelek płynu do naczyń wydaje mi się sensowne tylko w przypadku okien i powierzchni, które są zatłuszczone. Lustro wystarczy psiknąć wodą.
Osobiście nie moczyłam tej ściereczki w wodzie. Wycierałam nią zwilżoną lekko powierzchnię szyby. Ale Ania ma dłuższe doświadczenie, więc jej rady też są z pewnością słuszne.

Płyny do szyb i papierowe ręczniki bardzo podrożały. Sądzę, że koszt zakupu ściereczki szybko się zwróci.

Trzeba ją porządnie wypłukać po umyciu jednej szyby, w ciepłej lub chociaż letniej wodzie, bez dodatku detergentu. I wtedy jak już jest mokra, mocno wyciśnięta to nie trzeba psikac wodą na szybę.

Ja także używam wilgotnej, bez psikania.

Co do odkurzacza to ja osobiście patrzyłam na wagę całego urządzenia (żeby mnie ręka zbytnio nie bolała), wielkość pojemnika (by często nie musieć opróżniać), długość działania na najmniejszej mocy (mam godzinę na niej, pół na "dwójce" i 10 min na "turbo"), z uwagi na kota potrzebowałam końcówki małej do kanapy itp., więc musiał mieć elektroszczotkę. Co do kosztów ogólnych to zerknij sobie jeszcze po ile filtry wymienne chodzą w necie (my mamy akurat taki, gdzie filtr się myje, a nie wymienia). Moc odkurzania też ważna sprawa.

Mogę się podpisać pod wszystkim, co napisała Patrycja
Nabyłam pionowy odkurzacz, dobrej marki, ale nie najdroższej, około miesiąc temu. I wiem jedno, jak chcesz dokonać dobrego zakupu, to celuj w promocje, żeby od razu nabyć dodatkową baterię. Ja nie daję rady zrobić całego domu na jednym ładowaniu. Mam 3 poziomy po 70 m2.
Dzielę sobie sprzątanie na 2 dni
Jak chcesz, to pytaj, o co chcesz

W temacie magicznej żółtej ściereczki informuję, co następuje o moich doświadczeniach:
1. Po zakupie namoczyłam zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Powiesiłam na suszarce razem z praniem. Rano była sztywna jak karton. Uznałam, że moczyłam za krótko. Włożyłam do miseczki z wodą na jakieś 2-3 godziny. Wyjęłam do suszenia.
2. Ponieważ jestem niecierpliwa, po dość krótkim czasie suszenia uznałam, że trzeba innowacyjność wypróbować. Na obiekt próby wybrałam lustro w łazience. Nie bawiłam się w piskanie wodą, bo wszystkie spryskiwacze w szołerku pochowane i nie chciało mi się iść szukać. Intuicyjnie uznałam, że skoro szmatka wilgotna to powinna spełnić swoją rolę. Lustro przetarłam. Żółtko zostawiło smugi Trochę mnie to zniechęciło, ale odczekałam jeszcze godzinę, przetarłam po raz kolejny i - bingo Lustro czyste w jakieś 10 sekund Kluczowa zatem jest odpowiednia wilgotność żółtka
3. Zachęcona sukcesem stwierdziłam, że zobaczę jak będzie z oknem w kuchni. To najbardziej nielubiane okno jeżeli chodzi o mycie - można je myć codziennie a na drugi dzień efektów i tak nie widać. Jest tuż nad zlewem więc wszelkie odlewania ziemniaków czy makaronów zostawiają na nim ślad.
Ruszyłam do boju Bój trwał jakieś max 10 minut, z czego połowa mi zeszła na przetarcie ramy, odstawienie wszystkich pierdółek z blatu i przytraganie schodków Okno przetarte z dwóch stron żółtą szmatą - w parę minut czyste, szok
Ania - jestem Twoją dłużniczką Uwielbiam czyste okna, a bez wysiłku to już w ogóle O kosztach, o których Hania wspomniała, to już nawet nie piszę
4. Po zakończeniu imprezy wyprałam ręcznie. Po wysuszeniu - znowu jest sztywna jak karton. Tak ma być?
5. Na opakowaniu było info, że można prać w pralce - robicie tak???

W temacie odkurzacza - Patrycja, Helen - wielkie dzięki za odzew
Napiszcie na priv jakie macie.
Ja mam do ogarnięcia 50 metrów kwadratowych więc to nie jest jakieś wielkie wyzwanie dla akumulatora
Ale akurat filtr też bym wolała taki do mycia, a nie do wymiany.

Ja też poproszę na priv

Chciałam zostawić na odchodnym jakieś ładne zdjęcie ogrodowe.
Ale przejrzałam ostatnie foty i wychodzi na to, że po odwilży to z ogrodu mam głównie zdjęcia kretowisk i kocich stolców na rabatach

Zostawiam zatem zdjęcie Alergena pod kominkiem

Kordina napisał(a)

Ja też poproszę na priv

A żółte szaleństwo już kupiłaś czy jeszcze się zastanawiasz?