U mnie też padało .

I u mnie, a jakże! Kałuże w ogrodzie? To za mało powiedziane, to już naturalne oczka wodne!

Wczoraj chyba u wszystkich padało. Okienek pogodowych jest jak na lekarstwo. Nie pamiętam takiego sezonu.

Z drugiej strony jak pisałam, w mojej studni tak dramatycznie obniżył się poziom wody (woda podskórna do podlewania) przez 3 lata suche, że szok, więc jeśli Natura teraz tak działa, żeby odwrócić proces, to tylko się cieszyć. Nasze drobne, ludzkie, spektakularne interesiki ogrodowe to pikuś, pan pikuś a cel jest wyższy - pro publico bono

Magarku, i co, papryczki sztuk maksymalnie 6 wysiane?

U mnie dziś pogoda urozmaicona bardzo: była mżawka, normalny deszcz, deszcz ze śniegiem, drobny grad, obecnie całkiem zwyczajna ulewa
Z tyłu głowy mam taką myśl, żeby ryż posiać Wszędzie, zamiast wszystkiego innego

Bożena - pro publico bono - no cieszy mnie, cieszy bardzo Ale gdyby przestało padać chociaż na chwilę, też bym się cieszyła

Papryki posiane Zmarnowałam "aż" 12 ziarenek
Papryk potrzebuję sztuk 4. W każde oczko wrzuciłam 2 ziarenka. Oczek 6. Olaboga Jak wykiełkują to po jednej sadzonce usunę, a 2 sztuki na zapas będą
Trafiła mi się wielodoniczka z 10 oczkami to posiałam też sałaty i rukolę, do pikowania będzie
Wszystko się obecnie grzeje przy kominku, rano na parapet - do światła

A u nas wczoraj całkiem znośnie było, nie padało. Przycięliśmy trzcinniki KF i seslerie przy tarasie. Z innymi pracami jeszcze się wstrzymuję, myślę, że za wcześnie jeszcze na cięcie hortensji, miskantów itp. Poczekam chyba do końca lutego.

Wysiane papryczki wyglądają nad wyraz profesjonalnie.

Rukola rośnie jak chwast. Jeśli miałaś ją na zagonku rok temu, to w tym roku z pewnością wylazły tam jej siewki.

Widzę, że wysiew papryk na czasie u nas też kominek robi się oblegany przez doniczki