Z frezjami nie pomogę. Do uprawy jednorocznych kwiatów jeszcze nie dojrzałam.
Czekam za to z napięciem na pierwsze zdjęcia żurawi.

Makao napisał(a)

Czyli co? Skoro żurawie to już mrozu nie będzie

a to nie jest powiedziane rano byl mroz a teraz sniegiem znowu zasypalo. wrrr, mam dosc, juz za duzo i za długo to biale lezy.
ale jak żurawie przylatuja to juz koncowka zimy

Magarko, wrócę z tematem do tych małych, czerwonych wredot, które nie chcą u Ciebie rosnąć

Doczytałam, że to może wina niewłaściwego ph gleby (za kwaśna).

A ja w tym roku wrócę do wysiewania rzodkwi letniej. Może też spróbuj ją wysiać....

Ciut mnie nie było Ale jestem

Dziewczyny Kochane

1. Z frezjami chyba jednak spróbuję, pomimo niezbyt dobrych i mało optymistycznych opinii... Kuszą mnie jak nie wiem co Dostawa ma być w marcu, zrobię może tak jak Sylwia i Zuza napisały - posadzę w ciepłym, a dopiero później doniczki wystawię na zewnątrz Mszyca na frezjach mnie nie zniechęca - jest i tak wszędzie

2. Żurawie - zakładam, że u nas na zimę nie zostają bo ich w zimie ani nie widzę ani nie słyszę (totalnie im się zresztą nie dziwię, że z naszego wygwizdowa odlatują ) Więc trzymam się myśli, że te, które są słyszalne w lutym - zwiastują wiosnę Ale tylko zwiastują

3. Małe czerwone wredoty - Muszelko, dzięki To nie jest wykluczone co piszesz. W skrzyniach warzywnych i foliaku mam kompost własny. Kompostownik stoi pod sosną. Pomimo siatki igły tam lecą w masie, a wiadomo, że one zakwaszają. Rzodkiew letnia - pierwsze słyszę, ale doczytam

Wróciłam dziś do domu. Pogoda nie rozpieszcza. Pada śnieg. Zimno jak diabli. Znowu wieje. Mam nadzieję, że weekend będzie pogodowo lepszy Na mojej liście są do cięcia hortensje i derenie oraz papryki do wysiania w domu I szpinak w foliaku, ale czy da się w ogóle wyjść na zewnątrz przy tej aurze??? Mam nadzieję, że tak

Dobrej pogody "sobie i Wam" na weekend życzę

Magarko, już z hortensjami myślisz startować?

U mnie też beznadziejna pogoda.

U mnie pogoda całkiem ogrodowa, tylko ja poza domem. Liczę, że jutro będzie powtórka

Judith - strasznie długiego posta napisałam uzasadniającego cięcie hortensji już teraz. Zeżarło mi go Ale tak, jak tylko będzie aura - potnę
U nas przedwiośnie i wiosna są mocno kapryśne. Uznałam, że jak tylko okna pogodowe się pojawią to będę robić co się da - żeby później zmniejszyć poziom frustracji, że z pewnymi pracami nie zdążyłam

Rumianko - u nas też mokro, deszcz ze śniegiem, na mijankę

Zuza - Ty w lepszym miejscu ogrodowym żyjesz

Wczoraj padało non stop caly dzień (może dłużej)... tyle na temat lepszych miejsc ogrodowych

Zgadzam się z Zuzą.
A miałam plany ogrodowe, bo w sobotę byłam w drugiej pracy, ehhhh…