No ale refleksje refleksjami, pogoda ładna, więc udało mi się wsadzić wszystkie cebulowe
Nie napiszę ile ich ostatecznie było, bo sama przed sobą się nie chcę do tego przyznać
Ostatnie cebulki krokusów postanowiłam posadzić na rabacie przykompostnikowej. Widzę ją z okna tzw. sypialni, stwierdziłam, że krokusy będą robiły mi dzień

Pamiętałam, że mam tam też przebiśniegi więc zrobiłam dogłębną analizę zdjęć, żeby jednych cebul innym na głowę nie wsadzać. Już prawie wiedziałam gdzie co, ruszyłam z sadzarką i proszę... Analiza zdjęć była zbędna. Przebiśniegi wyłażą...
Trochę mi robotę z sadzeniem krokusów ułatwiły, ale jakoś przebiśniegami w listopadzie nie umiem się cieszyć
Przysypałam ziemią, nie mam pomysłu co jeszcze im zrobić żeby spały...