Trudno powiedzieć, trzeba byłoby to zobaczyć na żywo.
Ja mam rabaty kolorystycznie poukładane, część żółtych, pomarańczowych, inne różowe.
Musiałabyś wpaść do mnie i ocenić czy się to gryzie. Mnie się wydaje że jeśli rabaty są od siebie oddzielone to da się to zaakceptować

Ja lubię kolorystycznej miszmasz, zatem dla mnie mogłyby rosnąć nawet na jednej rabacie .
To ogród, a nie strój na podwieczorek u króla Angli . Ma być wesoło i radośnie, a nie elegancko .

Masz w sumie kłopot z tym szambem. U nas jest oczyszczalnie i tylko raz na rok trzeba ją przepłukać.
Ostatni, ponieważ moja córa będzie się budować, przeszukiwałam internet w temacie szambo-czyszczalnia. Znalazłam ciekaw rozwiązanie do zastosowania w takim zaniku jak twój. Wyślę ci link w wiadomości.


Róże
Na różance, gdzie rośnie po kilka i kilkanaście sztuk z kilku odmian, mam posadzone „metodą tęczy”. Tzn. żółte (Solero) sąsiadują z różowiejącymi (Cubana), obok których rosną lila (Novalis). Za nimi jest nieco różowej czerwieni (Angela) i na koniec amarant wpadający niemal w granat (Rhapsody in Blue).
Róże to róże jak byś nie posadziła, to nie gryzą się kolorami.

Daga, ciężko doradzić czy coś będzie akurat Ciebie gryzło czy nie.
Na pewno to mocne zestawienie kolorów (bo ani róż delikatny, ani pomarańcz bardzo wyblakły) ale tak na prawdę wszystko zależy od tego czym te róże podsadzisz. Jeśli to będą 2 dominujące elementy a reszta stonowana to zniesie taki zestaw nawet duży wrażliwiec kolorystyczny. Jeżeli poszalejesz z dodatkami to będzie jarmark jak na mojej wiejskiej
No i to nie jest jedna rabata, tylko 2, to też (jak piszą dziewczyny) ma wpływ na odbiór kolorów.
ps. Te kamienie na trawniku w ogóle mi nie przeszkadzają, chociaż koszenie musi być trochę upierdliwe.

Judith napisał(a)

Ja lubię kolorystycznej miszmasz, zatem dla mnie mogłyby rosnąć nawet na jednej rabacie .
To ogród, a nie strój na podwieczorek u króla Angli . Ma być wesoło i radośnie, a nie elegancko .

Moje podejscie. A juz zaczynalam w kompleksy wpadac

Ja też mam takie podejście, ale rozumiem że można mieć inną wrażliwość kolorystyczną. To tak jak z muzyką. Znam takich, których jazz gryzie w uszy

Nie to ładne co ładne tylko co się komu podoba...
Mnie się podoba chaos.
Uważam, że w ogrodzie wybroni się każda opcja roślinna.
Nie widzę czegoś takiego jak nadmiar, złe kolory etc.
Ale to moja opinia.
Wiem, że są takie osoby, które z uprzejmości by mi nie powiedziały że ten moj ogród to tylko zbieranina przypadkowych roślin
I to jest fajne, lubię różnorodność.
Mnie się nie podobają ogrody, w których rośnie tylko trawa i jedna, wystrzyżona roślina pośrodku kamiennej pustki. Rozumiem jednak, że są tacy, którym podoba się to bardzo.

Cokolwiek posadzisz to jak dla mnie, będzie wyglądało super.
Masz czas na planowanie to oglądaj inspiracje

Też wydaje mi się, że koszenie trawy z pomijaniem kamieni jest upierdliwe.
Ja bym sie chyba pokusiła jednak o zrobienie rabaty pośród tych kamieni.
Z wygody
Rabata bananowa. Pomiędzy kamieniami postawiłabym jakieś dwie konstrukcje jako podpory dla róż/clematisów.
W tym miejscu przez które jeżdżą te szambelańskie rury posadziłabym coś zadarniającego, takiego nie do zabicia. Floksy szydlaste? dwa razy do roku by ich te rury nie zabiły.

W kwestii różanej to chyba bym się bardziej koncentrowała na tym żeby było zdrowe, mało śmieciło i długo kwitło. Róża potrafi być gołym krzakiem, bez kwiatów, za to ze śmietnikiem dookoła.
Mam jakieś kolorystyczne widzimisia różane. W irlandzkim ogródku różę Blue Moon.
Cudna ale... odnoszę wrażenie, że rekord utrzymania się kwiatka na krzaku to jakieś 2 dni.

Rozumię by nie robic rabaty pomiedzy wlotami do szamba. Ciaganie przez rabate rury szambiarskiej jest bez sensu.
Natomiast z koszeniem zaden problem. Przeciez kamienie leza na deklach. Sadze, ze jest tam dosc miejsca na najazd koleczek od kosiarki i skoszenie trawy.
A wyprowadzenie wylotu poza ogrodzenie to nie bulka z maslem. Tym bardziej, ze to ponad 5 m. Choc mi na oko wyglada na wiecej.

Różne róże by mi w ogóle nie przeszkadzały, a już na osobnych rabatach, no już kompletnie nie problem. Ale skoro pytasz, to znaczy, że dla Ciebie takie zestawienie może być dyskusyjne. Ja w takiej sytuacji uznałabym, że sprawdzę, najwyżej przesadzę jak mnie będzie gryzło

Kamienie - no i tu najlepszy przykład, że co dla jednych jest ok., u innych jakiś tam znak zapytania wywołuje. Dodatkowo zdjęcia nie oddają rzeczywistości, więc i wrażenie na podstawie zdjęć może być inne niż na żywo.
Patrząc na zdjęcia zrobiłabym rabatę obejmującą kamienie, kamienie na granicy rabaty, żeby był łatwy dostęp, ale jednak w rabacie, a nie na trawie.
Tak więc dla mnie kolorowe róże ok., kamienie o które NIE pytałaś - nie ok

No i po co było zdjęcia robić i pytania zadawać???