Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Magary Dramaty z Rabaty

Magary Dramaty z Rabaty

Gosialuk 17:55, 22 sie 2025


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 6306
Na spokojnie. Na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
Na meszki dobrze działa olejek goździkowy. Pierwszy sezon, w którym nie jestem przez nie pogryziona.
A pomidorki na balkonie też mi nie wyszły, bo złapały grzyba.
____________________
Gosia Bylinowa łąka
Magara 22:15, 24 sie 2025


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9786
Gosia, no ja właśnie "na spokojnie" staram się nie widzieć różnych utrapień
I napisz coś więcej o tym olejku goździkowym - meszki to dziadostwo straszne
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Miskantowo 06:37, 25 sie 2025


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 1377
tulucy napisał(a)

Ooo, z zadrapań chwilowo się wyleczyłam, pewnie nie na długo. Znowu niechcący wlezę w którą różę. Dlaczego nie wszystkie są jak Zefiryna?
Dlaczego człowiek musi wyglądać jak obraz nędzy i rozpaczy... z własnej nieprzymuszonej woli do tego. Nawet moje koty tak nie drapią.


Powiadasz, że Zefiryna taka przyjazna?
Rzucę okiem
Mnie demoluje tylko ogród.
Mam w domu kotkę, którą powinnam była nazwać Yeti.
Takich kotów jak ona …nie ma.
Moja nie drapie.
To znaczy drapie drapak. Mnie nigdy.
Ma ogromne, puszyste paputy i codziennie wieczorem włazi na mnie żeby mnie trochę pougniatać.
Myśle, że to sugestia abym zrzuciła choć parę kilogramów…
Po tej czynności układa mi się na moim obfitym popiersiu i obejmuje mnie za szyję żeby pogadać.
Wyrzuca z siebie rożne prrr, trrr, fryyy i czasami nawet miauuuu.

____________________
Wioleta Miskantowy dom
Miskantowo 06:41, 25 sie 2025


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 1377
Magara napisał(a)
Dziewczyny - dzięki za wszystkie dobre słowa
Wiem, że ten sezon jest ciężki nie tylko u mnie. I wiem, że atrakcje pogodowe będą nas doświadczać. Mam całą jesień i zimę, żeby sobie wbić to do głowy A wiosną się obudzić z nową energią dla ogrodu
Czy się uda??? Nie mam pojęcia

Próbuję teraz walczyć z nową rabatą - "jubileuszową" Małżonek mówi, że już nie chce takiego prezentu No ale powiedziało się "A" trzeba powiedzieć "B" Zrywam darń, bardzo pomału, jak czas pozwala i pogoda. Cztery róże już w doniczkach są, czekają, budleje takoż. Może jakoś da się temat ogarnąć


Pewnie, ze się da.
Myśl pozytywnie. Tyle padało, ze darń daje się zrywać w sierpniu.
Jaki masz system zrywania trawniczka?
Mnie sie najlepiej sprawdzał ten przyrząd do robienia kancikow, taki półksiężyc.
Robiłam w darni wzór szachownicy i łopata podważałam pszczególne kwadraty.
Sprawnie szlo.
____________________
Wioleta Miskantowy dom
olciamanolcia 21:56, 25 sie 2025


Dołączył: 11 lis 2019
Posty: 9406
Makao napisał(a)

Ja też mam bardzo przepuszczalną glebę ale najwyraźniej wysoka wilgotność powietrza wystarczy by choroby grzybowe atakowały rośliny.

U mnie non stop mokro i wilgotno
Moje wszyskie szałwię i lawendy zagrzybione.
Szałwię i przetaczniki podcięłam i jak się wkurzę to i lawendę zetnę do zera
____________________
Justyna Ogród prawie wymarzony**Wizytówka
ajka 15:33, 26 sie 2025


Dołączył: 24 kwi 2015
Posty: 5640
Oj Magarku, strasznie masz w tym sezonie pod górkę, jakoś mało radości, przytulam. Może nowy sezon będzie lepszy, musi.
____________________
Ania Ogród z plażą okolice Wrocławia
ajka 15:35, 26 sie 2025


Dołączył: 24 kwi 2015
Posty: 5640
Miskantowo napisał(a)


Powiadasz, że Zefiryna taka przyjazna?
Rzucę okiem
Mnie demoluje tylko ogród.
Mam w domu kotkę, którą powinnam była nazwać Yeti.
Takich kotów jak ona …nie ma.
Moja nie drapie.
To znaczy drapie drapak. Mnie nigdy.
Ma ogromne, puszyste paputy i codziennie wieczorem włazi na mnie żeby mnie trochę pougniatać.
Myśle, że to sugestia abym zrzuciła choć parę kilogramów…
Po tej czynności układa mi się na moim obfitym popiersiu i obejmuje mnie za szyję żeby pogadać.
Wyrzuca z siebie rożne prrr, trrr, fryyy i czasami nawet miauuuu.



Moja kotka ma 7 lat i jeszcze nigdy w życiu nikogo nie drapnęła, ani nie fuknęła na nikogo. Jest bardzo cierpliwa, nawet do dzieci, jak cos jej już bardzo nie pasuje, ktoś chce ją pogłaskać jak sobie tego nie życzy, po prostu odchodzi na dwa kroki, potem znowu na dwa. A jak baaaardzo ją wkurzysz, a nie chce jej się ruszyć z miejsca, to liże rękę, co ma być dla ciebie ostrzeżeniem. Na głaski też przychodzi wieczorem jak leżymy przed tv, albo kładzie się obok. Ogólnie bardzo mało dźwięków z siebie wydaje, zwykle tylko po to by zakomunikować, że jest głodna. Chyba te dwie rasy mają podobne charaktery.
____________________
Ania Ogród z plażą okolice Wrocławia
Miskantowo 15:52, 26 sie 2025


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 1377
ajka napisał(a)


Moja kotka ma 7 lat i jeszcze nigdy w życiu nikogo nie drapnęła, ani nie fuknęła na nikogo. Jest bardzo cierpliwa, nawet do dzieci, jak cos jej już bardzo nie pasuje, ktoś chce ją pogłaskać jak sobie tego nie życzy, po prostu odchodzi na dwa kroki, potem znowu na dwa. A jak baaaardzo ją wkurzysz, a nie chce jej się ruszyć z miejsca, to liże rękę, co ma być dla ciebie ostrzeżeniem. Na głaski też przychodzi wieczorem jak leżymy przed tv, albo kładzie się obok. Ogólnie bardzo mało dźwięków z siebie wydaje, zwykle tylko po to by zakomunikować, że jest głodna. Chyba te dwie rasy mają podobne charaktery.


Tak, pusta miska tez prowokuje gadatliwość.
W ostateczności paca ja paputem żeby zadzwonić..
Bardzo delikatnie.
„Miska” to filiżanka na spodeczku, porcelanowa. Ma już trzy lata.
U mnie glaski nie są uzależnione od pory dnia.
Wystarczy, ze znieruchomieję w fotelu albo na kanapie i juz 7,5 kg futra wskakuje na mnie.
____________________
Wioleta Miskantowy dom
Monia81 20:47, 27 sie 2025


Dołączył: 14 lut 2017
Posty: 9205
Mój kociak zaczął "mówić" tak od dwóch lat, jakoś na starość mu przyszło, a może też, że jego towarzysza zabrakło i w ten sposób daje sygnał, że On jest u mnie tak samo Wiola jak u Ciebie, zaraz się przy mnie położy lub na mnie jak telewizor włączony
____________________
Monika Monika-wymarzony sielankowy ogród
Magara 22:27, 27 sie 2025


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9786
Wiola - darń zrywam dokładnie w taki sposób jaki opisałaś. Rzucam na kupkę. Jak przeschnie wytrzepuję.
Zefirynę mam - potwierdzam - zero kolców

Ania-ajka - no mizerny ten sezon, mizerny Ale poprawiam już koronę na przyszły sezon

Piszecie o kotach, fajnie się czyta Wasze wpisy
Ja na Sfochowaną też nie narzekam - kotka dzika, wolnościowa, czasem domowa A maniery ma jak z królewskiego dworu Nie pcha się gdzie nie wolno, nie jest nachalna, nie awanturuje się Nauczyła się miauczeć jakiś rok temu, ale mocno dyskretnie
No i uwielbia jak się ją ciągnie za ogon
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies