Jest bardzo wytrzymała na suszę, nie choruje, kwitnie w kwietniu, jesienią przebarwia sie na żółto i średnio szybko traci liście - koniec października. Ma ok 1,5 m szerokości. Zeszłej wiosny przycięłam jej pare gałęzi bo po powodzi zaczęła sie przechylać w jedna stronę. Cięcie zniosła bez żadnego uszczerbku. Owoce ma bardzo smaczne, szybko zjadają je ptaki niestety. Tylko raz udało mi sie ich tyle nazbierać, że mogłam zrobić marmeladę
Ja też dałam się namówić Ewie na ŚŚ Obelisk. Mam 3 i nie żałuję. U mnie wolniej rosną bo mają dość sucho ale owoce pyszne. Nie da się przejść obok nich obojętnie
Ewa,
w drugim linku który podajesz jest zdjęcie brązowego fenkułu, on jest dwuletni? Dlaczego startuje takimi jakby baziami, kotkami ?
Myślałam że fenkuły to takie duże kopry.
Wysiałam sobie zielony, już wschodzi, napisz coś o tym brązowym
On jest wieloletni raczej, bo u mnie już chyba trzy lata jest. Te bazie jakby to jego listki, te pierzaste jak u kopru. Tak wyglądają, jak są jeszcze młode na początku sezonu U mnie jest bardzo wysoki, niecałe 2 m z kwiatami Nie trzeba mu wiele i w sumie nie zajmuję się nim jakoś specjalnie. Nawet go nie podlewam. W tym roku zamierzam go przesadzić. Mam nadzieję, że przeżyje