Ja podobnie jak Basia, w kucki, na pięcie lewej, na czworakach, na kolanach niezbyt, bo mnie bolą, schylać się też nie,
bo mi nie wolno (kręgosłup).
Oj , ciężka dola ogrodniczek.
Krokusy boskie! Czosnek bym zostawiła, a jak dzielić to po kwitnieniu w fazie zamierania liści - jak ruszysz teraz to się będzie zbierał resztę sezonu, z kwitnienia nici...
Agnieszko fajnie mieć obok las, ja kawałem muszę dojechać, za to łąk i pół u mnie dostatek za to do jeziora z15 min. Cieszę się z tego co jest
Kasiu, no widzisz też jesteś bogata w naturę, te dzikie bzyczki chyba dopiero będą się wybudzać, moje osobiste już latają bo mąż ma kilka uli
Basiu Aniu - nie gryzie się surowego pyłku 2 łyżeczki na wieczór (zaczęłam od 1) trzeba zalać ciepłą wodą (można i jogurtem) i dopiero rano przecedzam przez siteczko (zdarzają się jakieś odnóża, skrzydełko) dolewam ciepłej wody i jest pyszne, przynajmniej dla mnie, ale lubię różne dzikie i ziołowe smaki A trzeba namoczyć żeby zmiękczyć w pyłku coś w rodzaju pancerzyka chitynowego, inaczej przelatuje przez jelita i nie czerpiesz z niego wartości.
Elisko, Basiu, Alu - tak krokusików nigdy dość
Aniu, już po ptakach, czosnek podzielony, dostał trochę granulek, może się jednak pożywi i odwdzięczy
Na zakończenie dyskusji o wózkach ogrodowych, odciąża wszystko, stawy kolanowe, kręgosłup, stopy, można wyłożyć materacykiem
Cwaniara! Chciałaby od razu 2 w 1.
W podobnej pozycji zbiera się ogórki na plantacjach.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz