Wiatr nam podrywał miejscami, bo za rzadko szpilki były wbite. Trawa ją trochę obciąży. Szmata tymczasowo, dobrze pamiętasz. Na 3 rabatach już jej nie ma. Na tej może nawet jesienią się uda jej pozbyć. Chcemy ją usunąć jak będziemy żywopłot sadzić i skombinujemy zrębki czy inną ściółkę zamiast niej. Szmata to taki kompromis z mężem, bo to on odchwaścił rabaty i nie chciał by poszło to na marne. Niektóre rabaty będziemy zakładać dopiero w 2025, a nie chcieliśmy tam siać trawy by potem ją zrywać.
Tutaj układ części ozdobnej.
Za nią jest część gospodarcza. W tym sezonie powstały podwyższone grządki przed tunelem. Mauzer został przeniesiony w docelowe miejsce. Sad jest w prawym narożniku.
Edit: znalazłam jeszcze takie przed wiosennymi porządkami.
Do warzywnika cześciej się chodzi niż do sadu. Rób tak, żeby wygodnie Ci było.
Jeśli koniczyna nie kwitnie... to można taką trawę sypać na gołą ziemię i dopiero przykryć. Zawsze to dobroć w ziemię idzie A jak wyschnie to to sianko będzie też latać po całym ogrodzie, bo szmata śliska i nie będzie się trzymało
Noo... tylko że Ty masz część gosp. oddzieloną od domu rabatami i żywopłotem! A ja rabat między domem a "częścią gospodarczą" nie planuję Żywopłotu też bym nie chciała chyba, bo to zawsze dodatkowa robota
Albo zrobię mega ładny i czysty warzywnik... albo najpierw będzie sad Dylemat