Patrycjo, brawo, zestaw wpasował się idealnie. U mnie też stół króluje, lubimy siebie widzieć, lubimy mieć przed sobą stół a nie niską ławę, takie dziwactwo lekkie, ale tak lubimy.
Zrobiłam pierwszy raz w życiu tort z okazji urodzin męża. Dwa kremy (malinowy mus i oreo) oraz tynk. Jutro do porannej kawki na tarasie będzie.
Obniżyłam też stolik. Oto różnica:
W ostatnich dniach najgorsze jest podlewanie trawy. Całe szczęście ma padać w przyszłym tygodniu. Oby skiełkowała. Po ilu dniach od siania już coś było widać u Was?
Pierwsze nasiona wzeszły po 6. dniach. Na pozostałe nadal jeszcze czekam.
W tym roku zrobiłam dość dużą dosiewkę (25.04.) przy nowozałożonych krawężnikach. Widać już zielony "meszek".
Znam Twój ból - codziennie co najmniej jeden raz podlewam. Słońce do pary z wiatrem bardzo wysuszają glebę.