Patrycja_KG_Lu napisał(a)

W tunelu jeszcze niewiele się dzieje. Rosną już pojedyncze roślinki, ale jakoś marnie przyrastają

U mnie też słabe przyrosty. Mam wrażenie, że na tej naszej ścianie wschodniej jest zimno i sezon wegetacyjny rusza w pełni nieco później niż w innych częściach kraju. Oczywiście nie dotyczy to chwastów. One mają już pełnię sezonu.

Od rana ruszyły pomiary i wyznaczanie dokładne rabat.

O kurcze. Gdyby rolnik prysnął na nią czymś to i porzeczka i inne krzaki tam rosnące też by tak wyglądały.
A może sypaliście jakiś nawóz lub zakwaszacz pod rośliny i ją spaliło. No bo wygląda na spaloną nawozem.

Patrycja, wstawiłem u mnie aktualne zdjęcie floksa

Makao napisał(a)

O kurcze. Gdyby rolnik prysnął na nią czymś to i porzeczka i inne krzaki tam rosnące też by tak wyglądały.
A może sypaliście jakiś nawóz lub zakwaszacz pod rośliny i ją spaliło. No bo wygląda na spaloną nawozem.

Dziękuję Aniu. Miałaś rację. Spytałam męża, sypnął siarczanem amonu nie przeczytawszy wcześniej dawkowania. Myślisz, że odbije? W sumie i tak był plan przesadzenia jej na jesieni koło borówek oraz dokupienia jeszcze kilku egzemplarzy. Najważniejsze, że to nie żadna choroba ani robak, bo bałam się o resztę roślin.

Nadszedł czas na przeniesienie gałązek hortensji do ziemi. Odsetek tych, które przeżyły jest mały niestety.

Ooo jakie korzonki. U mnie wciąż cisza. Jeszcze czekam. Moje jakieś mocno oporne są

U mnie jeden biały korzonek na 10 sadzonek. Ze 2-3 sztuki mają uschnięte listki.

Pytałam Muszelki o te z tymi uschniętym listkami. Sugerowała, że nic z nich nie będzie i żebym je wyrzuciła.

Pomidorowe przedszkole. Po prawo sadzonka z testowego - wczesnego wysiewu, a druga z marcowego. Te po prawej trzymam w innym pomieszczeniu i lekko fioletową łodygę mają, bo raz ostatnio nie zamknęłam okna i za mocno się hartowały xD Pozbierają się. Dziś u mnie jest tylko 6 stopni na zewnątrz, a w nocy ma być 0.

To moje wysiewane 19 marca są jak Twój z lewej. Odmiana karłowa i koktajlowe jeszcze mniejsze.