U mnie dziś paznokcie zdarte (mimo rękawic). Padam na nos bo wzięłam dzień wolnego żeby nadrobić w ogrodzie i dać sobie porządnie w kość ... w celu korekty zachowania.
W tym roku to będzie ubaw z moich rabatek bo np. bergenie będą konkurowały z pomidorami...i takie tam jeszcze inne bezeceństwa, a co tam wrzucam na luuuz...
Do rzeczy...padam na nos, wchodzę przed snem jeszcze do mojego okienka sprawdzić pogodę i coś mnie podkusiło zajrzeć na ogrodowisko (tu jeszcze środek dnia...życie towarzyskie kwitnie)...no i opłacił się ten wysiłek...
Iza, biczyk wymiata...

A to by była niespodzianka...powitać Cię (Was- tak ku pamięci przygody transportowej) u nas na północy
"kilka roślinek do namierzenia organoleptycznie a reszta w głowie" - taaak, tylko ta reszta w głowie to oczywiste pasmo sukcesów...bo tam się to wszystko zaczyna

Nędza na południu to na pewno nie Twoja nędza. W ciągu godziny ( założę się) mając do dyspozycji kilka pospolitych roślin, przypadkowy gadżet i robisz klimat... my wszyscy oglądamy te zdjęcia...a potem trzeba czyścić klawiaturę bo z rozdziawki trochę pociekło...Taaak, jesteś skazana na sukces