Mój ambrowiec nigdy takich kolorów jasno bordowych nie miał. Przeważnie żółte i różowe też ładne ale to nie to co u ciebie.
W zeszłym roku kupiłam ambrowca jeszcze mały ok 1,5 metra jest o tej porze zielony.

Tarcia cudowne kolorki na twoich krzaczkach i drzewkach.
Mam nadzieję, że moje palmowe takie będą na razie czekają na miejscówkę.

Elu dzis ambrowce plona.sa czerwono pomaranczowe. Jak ogien swieca. Swietne drzewa.

TAR napisał(a)

Elu dzis ambrowce plona.sa czerwono pomaranczowe. Jak ogien swieca. Swietne drzewa.

Potwierdzam. U mnie ambrowiec robi za gwiazdę zapłocia.

No wiesz, wbijasz ludzi w kompleksy tym posprzątaniem.
A ambrowcem kusisz bardzo. Takiego kolumnowego może bym jeszcze gdzieś wcisnęła...

U nas ambrowiec w tym roku w żółte poleciał

Kasia, porzadek i tak z miesiecznym opoznieniem. Nie chcialo mi sie nic robic i pogoda nie nastrajala a samopoczucie DDD
Ambrowca warto, ja planuje jeszcze dokupic 3 szt od strony sasiadki, na razie rosnie tam klonik przesadzony od frontu. W zeszlym roku byl pomaranczowo-zolto-czerwony. W tym roku chyba przez mokra jesien i lato a brak slonca to świeci na żółto. Ale i tak jest piekny.

Sylwia zaraz pokaze jak wyglada ambrowiec sadzony od wschodu i od południowego zachodu. Jak dwa rozne drzewa a kupowane w tym samym czasie w tym samym miejscu.

Obiecalam fotki wiec za chwile wrzuce ale cudow sie nie ma co spodziewac

Ambrowiec "zachodni"



Ambrowiec "wschodni"




klon strzepiastokory (cynamonowy) i klon Osakazuki

a to przesadzony klon z frontowej, ładnie sie wybija kolorem na tle szarych sosen, kupowalam jako kapadockiego ale juz wiem, ze to na pewno nie on



klon Seiryu (bardzo podobny do Enerald Lace) i Jerre Schwartz

Dlaczego tak kocham wszelkie derenie kousy i chinensis, ano wlasnie dlatego samego co ambrowce, maja dlugo liscie i pieknie sie przebarwiaja. Parrocja tez daje czadu,caly sezon nie robila szalu a na jesien zaświecila



i tawulce Tanaki, tez długo i kolorowo



oczyscilismy tydzien temu trawnik z lisci i trzeba bedzie ponownie przeprowadzic te operacje, na brzozach jeszcze sporo lisci