Mi jakiś obcy kot oznaczył samochód, wrrr. Jak odpalam to mi do środka smród wlatuje. Muszę dziś po pracy na myjnię jechać. A mąż mi w niedzielę samochód posprzątał i umył...

Wspolczuje, raz tak mialam, wiem jaki to fuzel. Dla mnie szczegolnie zapach jest dokuczliwy bo mam nadwęch. Ciezko mi z tym czasem.


Z lepszych wiesci, Pani od przebisniegow mi napisala, ze sadzonki posłane i zamiast 800 włożyla wiecej o prawie 100 i ze sa bardzo ładne i zdrowe. Dzis lub jutro beda to pokaże. Bardzo sie ciesze.
Mam jeszcze 100 sadzonek z innego miejsca. Wiec sumarycznie wyjdzie prawie tysiaczek, nie ma bata musza sie rozkrzewic

O rany, ile sadzenia... Kiedyś wsadziłam koło tysiąca cebulek i na wiosnę efekt był mizerny.

ale to sadzonki, bede po kilkanaście w kępkach sadzic. No musi byc jakis efekt. Mniej by tylko smaka narobiło
Widzialas to pole przebisniegow co pokazywała Iwona, tam sa miliony. Chcialabym tez takie pole przylaszczek, u nas w poblizu bylo jeszcze 4 lata temu ale poszerzali droge i wszystko zniszczyli. Do dzis załuje, ze nie polazłam wykopac.

Mam malutka kepke przebisniegow, mezaty mi przywlokl z jakiejs budowy, darn sciagali i zapytal czy moze zonie wykopac. I tak ta kępka od 2 lat jakos funkcjonuje.

Tak, tak, z sadzonkami pewnie efekt będzie lepszy. Jaka ja wtedy byłam zła, wydawało się, że tysiąc to dużo, a tu lipa

Rozumiem bol, nie cierpie sadzic cebulek, kopciuszkowanie a jeszcze jak bez efektow to bardziej jak lipa.

"kaszubskie strusie"

Jakie one dostojne z bliska świetne fotki

Ależ zazdroszczę Wam, kaszubskim dziewczynom, tej możliwości oglądania i słuchania żurawi. Piękne są.

Super zdjęcia
Cieszę się, że propagujesz hasło "kaszubskie strusie"
Muszę chyba nazwę opatentować

U nas ich z dnia na dzień więcej i więcej nadlatuje kluczami. Mam wrażenie, że wyjątkowo dużo w tym roku.