April napisał(a)

Cierpliwość jest ci obca
Żarcik, w pełni rozumiem

hahaha Krolowa Cierpliwosci

Po takim czasie bakcyl mi znowu wrocil chociaz troche przybral inna forme niz wtedy. Bardziej luzuję, nie robie dram jak czegos od razu nie zrobie. I chyba akceptuje, ze juz nie mam tyle sily co poprzednio a musze myslec o obrabianiu tego ogrodu w przyszlosci.
Ale trawa mnie pogania, bo wyznacza niejako ramy rabat.

Makao napisał(a)

Wydaje mi się że chwasty to na bank wzejdą szybciej niż trawa. Trzeba będzie wyrywać na bieżąco. Niestety taki urok siania trawy. I pamiętam że stale glebę mieliśmy wilgotną.
No i jak ulewa się trafiła to spłukało nasiona i dosiewaliśmy. To też pamiętam. Ale jak ruszyła to szybko już poszło.

Trzymam za slowo, ze ruszy szybko, ma byc w miare cieplo deszczyk podlewa a odchwaszcza niech mężaty, bo to lubi i trawa jest jego ja nawet paluchem nie tykam

A myślałaś tą agrowłókniną przykryć żeby ptaki nie wyjadły i psy mogły biegać bez obaw?

Chwilowo nie ale nie wykluczam, chociaz psiaki sa tak male (jeden wazy 2 a drugi 2,3 kg), ze nic nie zrobia tej trawie. A seniorek z kolei po blocie nie chodzi, on woli druga strona po igliwiu chodzic w lasku. Slońce i woda na pewno pomoga. Bedziemy testowac

Ja za to po wertykulacji dosiewkę zrobiłam, miało padać i dupa, tylko zimno się zrobiło. No dobra trochę mżawki było. Ani samo podleje ani pompy połączyć, wrrrr

Tarcia trawka Ci się uda. Przecież jesteś wprawioną ogrodniczką.


Mój trawnik siał ogrodnik w lutym zeszłego roku. Za grubą kaskę a efekt był taki że siałam samodzielnie drugi raz. Nabiadoliłam się bardzo ale trawnika się doczekałam.

Teraz jest mokra wiosna a to na pewno pomoże.

Lubie styl w jaki zakładasz ogrody. Jakbym znała Twój poprzedni wątek zanim zabrałam się za mój ogród też bym wyznaczała ścieżki, rabaty, nakrywała i potem sadziła.

Zaglądam do Ciebie z podziwem a dotąd po Cichu chyba .

Ja też przykrywałam trawę agrowłókniną, albo starymi firanami. Odkrywałam dopiero jak było widać zielone źdźbła. Też mnie czeka sianie trawy. Trzymam kciuki za Twoją

Gdzie wy macie tą działkę?

nic nie zrobilam przez weekend, mam z lekka wyrzuty sumienia ale musialam pokonczyc sprawy w domu inaczej natrectwa by mnie rozwalily na lopatki

od jutra dzialam ogrodowo jak pozwoli pogoda, maz jedzie do pracy i bede miec wreszcie swiety spokoj. czas planuje spedzic w ogrodzie. ja, ptaki, rosliny i otwarty umysl. jak kurier z przesylka bedzie wczesnie to moze nawet wyskocze po kilka hortek do szkolki

Wyskoczylam w koncu po hortki, wzielam kilka nie jak zwykle kilkanascie ale w ogrodniczym ceny mnie rozlozyly na łopatki tak przedwczoraj jak i dzisiaj.Szok. Dzis szukalam modrzewia typu czarcia miotla i pendula. Nie zgadniecie jakie ceny, odeszlam z kwitkiem. Rok temu ok. 59-80 zł. dzis x 4 . Troche przegiecie. W ogrodniczych ludzi bylo sporo ale w koszykach niewiele, widac nie tylko mnie ceny zszokowaly.

Troche humor mi zepsuli

Za to w ogrodzie dzis podzialal pan ze sprzecikiem i rozplantowalismy wiekszosc ziemi, podrownalismy teren, przelozylismy korzenie i moge tyczyc reszte rabat i zajac sie nasadzeneim tego co posiadam a mezaty trawką.

Obecnie wyglada to tak:

Strona północna




Korzenie dla wiewiorek, ptakow i jeży, dołozymy troche gałezi i beda miec super, w tym miejscu przez najblizsze lata nic nie planujemy robic wiec niech sobie te korzenie leża, nam nie przeszkadzaja w niczym



Tył domu (wschód)



od podcienia (pd-wsch):