A to ci historia, u mnie strzępek też zastąpił buka
A zdjęcia cudne, piękna gra świateł, każde z nich spokojnie mogłoby zawisnąć w ramkach na ścianie. Robisz je aparatem czy telefonem?
Palec już Ci się zagoił, że tak szalejesz z przesadzaniem roslin?
Poszerzyłam rabatę, posadziłam judaszowca według Twoich rad (wszystko rękoma męża) i teraz się boję, czy sobie poradzi w tym miejscu, czy będzie mu dobrze. Chyba za mocno tam na niego wieje.
Arbuza kroilam i razem z palcem poszlo, bo noz mi sie omsknąl. Bylam glodna, spragniona, zgrzana i myslalam o najmlodszym bialasku, ktory mial dzis operacje. I sie zgapilam.
Luby pojechal po odbior malego. Teraz rehabilitacja, mam nadzieje ze sie wszystko udalo. Na pewno bedzie caly obolaly.
A Wicio tak jak zawsze sie z nim tlucze to caly nieszczesliwy, chodzi osowialy i go szuka. Bo mu ktos brata zajumal. One sie tluka ale razem jedza i spia w jednym donucie.