Niestey i moje rosliny oberwaly mrozikiem pomiedzy niedziela a wczoraj. Oszczedzilo klony a oberwal buk Franken, Ambrowiec, Klon diabelski, kirengeszomy i orliki od południowej strony. Kiedy dwoch nowych budujacych wytrzebilo wszystkie drzewa ze swoich dzialek zaczelo u mnie strasznie hulac. Załozylam juz szmate na ogrodzenie ale czekam az choiny urosna i licze po cichu ze ich domy tez zgarna te ziemne podmuchy wiatru. Inaczej klony pojda w niebyt. U nas chwile popadalo ale kupra nie urywa. Pod sosnami sucho.
____________________
Ogrod nad bajorkiem