Cześć Patrycjo
o przekształcenie stajni w dom mieszkalny nie pytałam. Ale pomysł nie jest zły - a na pewno do sprawdzenia. Wiem że mogę odebrać dom mając tylko fundamenty stajni, odwrotnie chyba się nie da - chyba że mając oba zbudowane a do tego nie dążę

Przepytam architekta, zobaczymy

dzięki! takich nieszablonowych pomysłów mi trzeba bo czasem sobie coś wbiję do głowy i czegoś nie widzę, a możliwości są...
Niemniej stajnia ma 160m2 użytkowych haha, dom dworek 125 (plus garaż), dom 160 metrów już miałam i jest zbyt duży na 3 osoby...
Ten nowy/dworkowaty ma 125 plus garaż (razem 163m2 i tak)... Teraz mamy 100m2 i wiatę na auta i w suie parę dodatkowych metrów by się przydało, ale konieczne nie jest...
Planowałam zbudować dom i same fundamenty stajni, zrobić odbiór domu i mieć budowę "z głowy". Wtedy można - kiedyś - dokończyć stajnię już bez bólu głowy i terminarza, jak kiedyś będzie kasa, albo i nie (i zostawić same fundamenty).
Wiadomo że budowa takiego dworkowatego domu z wykuszami będzie droższa niż prostej a'la stodoły, ale nie demonizowałabym tego (bo już to przetrawiłam w głowie

? Wycenę robocizny już mam i jest znośna, bazuje na tym co ostatnio budowałam, kwestia materiałów - których będzie trochę więcej, ale chyba nie jakoś strasznie? No i zmiana przeznaczenia stajni na dom mieszkalny = zmiany w projekcie i zmiany zagospodarowania terenu, więc dodatkowe tysiące dla architekta...
Ludzie w ogóle nie mają tutaj ogrodzeń, mają duże działki... ja na działce na której mieszkam też nie (tylko ogród - ogród mam ogrodzony).
Chciałabym ogrodzić tam całe 3000m2 żeby mieć gdzie psa trzymać w ciepłe dni - tutaj muszę ją wyprowadzać specjalnie bo jak wyskoczy z domu to może zniknąć w 3 sekundy

a cokolwiek co jest nieogrodzone wystawione jest na pastwę zająców i saren.
Drogę wewnętrzną zrobimy, tak jest dojazd z drugiej strony działki ale jest to nieutwardzona droga której używają traktory i quady. A utwardzać gminnej drogi bym nie chciała - na swój koszt - wyszłoby to samo co droga wewnętrzna (która już jest wykopana, rozpoczęta, kwestia nawiezienia i ubicia żwiru/gruzu) - a będzie moja/tylko moja, na moim terenie.
Tak, zawsze można celować w łagodne skarpy (zgodnie z projektem), ale już mam ich trochę tutaj i tym razem chciałabym "porządnie" ogarnąć nową ziemię - tak żeby za parę lat nie pluć sobie w brodę że jednak "trzeba było"... bo koparka parę lat po założeniu ogrodu równa się zniszczenie... Więc takie tarasowanie porządne mi się marzy...
No właśnie z tym wyznaczeniem co gdzie byłoby w tym ogrodzie mam problem

chyba dopiero jak fundamenty chociaż będą, albo przynajmniej budynki wyznaczone to jakoś bardziej mi się uda to ogarnąć myślami - bo póki co to wielkie pole/łąka wśród innych wielkich pól

W 30 arach w części odgrodzonej przeznaczyłabym część zaraz od drogi pod warzywa - i odgrodziła żywopłotem. A resztę obsadziła drzewami i krzewami...