Zginęły śmiercią tragiczną - jaskrawozielone gąsieniczki. Jutro sprawdzę czy nowe nie wylazły.

Podobne gąsienice znalazłam na rabacie przy robieniu porządków. Ładnie wyglądały, pomyślałam że to może jakieś motyle będą w przyszłości , więc troskliwie schowałam je pod liśćmi . Na szczęście do ciemierników im stamtąd daleko.
Lilakowi faktycznie komfortowo na wygwizdowie tarasowym nie było. Powinien się przyjąć i nadrobić zaległości. Pamiętaj o podlewaniu, zwłaszcza gdy jest sucho.

Znalazłam też taką jedną w glebie na osiedlowej. Dałam ptaszkom te moje zielone, no musiały żreć kwiaty ciemierników??? Dopiero co zaczynają niektóre kwitnąć, ech, brzydale...

Lilaki będę teraz czujnie obserwować

Gąsienice po takim ochłodzeniu? Bardzo mnie zaciekawiłaś. O lilaka się nie martw, to twarde zawodniki.

Też się zdziwiłam, ale może termin przebudzenia będzie znakiem rozpoznawczym

Wafel napisał(a)

Zielone gąsienice zjadają mi ciemierniki

Serio gąsienice??? Mi też jednego ciemiernika też coś zniszczyło, z kwiatów jakieś marne resztki zostały, ale ja obstawiałam koty i ich "korespondencję"

Złapałam na gorącym uczynku...

To chyba muszę futra przeprosić

Mam jednego zatrwiana , uwielbiam tę roślinkę, podobno nie lubi przesadzania, ja go kupiłam jako ostatnią sadzonkę i już nigdy więcej go nigdzie nie widziałam, aż się zdziwiłam że można go kupić online Ciekawe jak będzie wyglądał latem

Piękne masz ciemierniki
A ja dziś znalazłam nawet sporą zieloną gąsienicę na mahonii, niestety byłam bezlitosna. Czy to był szkodnik czy wróg?

Mirka, może masz zdjęcie swojego zatrwiana, jestem ciekawa jak wygląda kilkuletnia sadzonka,jak duża ta kępa liści jest.

Co do gąsienic, to te "szlachetnych" motyli wyglądają zupełnie inaczej, szukając w internecie znalazłam podobną i wyszło, że to stadium jakiejś ćmy. Jak znajdę kolejną to przeniosę w kubeczku na łąkę,jak wylezie masowo to już gorzej, raczej nie będzie litości, no widzę apetyt mają zabójczy