Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » 30 arów wietrznej pustyni

30 arów wietrznej pustyni

Patrycja_KG_Lu 08:04, 14 cze 2024


Dołączył: 06 maj 2022
Posty: 4793
JoanNa napisał(a)

Hmm, mszyce w tym roku mam w różnych odmianach/kolorach..jak nie na brzozach, to na rozchodnikach, a nawet ostatnio musiałam pryskać hosty w donicach tarasowych.
Skoro kalina to ich przysmak, to muszę to dobrze przemyśleć. Dziękuję za podpowiedź A jak one znoszą to oblężenie mszycą? Jak sobie z nimi radzisz-często pryskasz czy krzewy są na tyle silne, że nie widzisz dużego uszczerbku w wegetacji?

Moje to maluchy sadzone zeszłej jesieni. Mój ogród jest dopiero w trakcie zakładania. Właśnie z polecenia Justyny-Olciamanolcia, widząc u niej na fotkach się zdecydowałam na nią. Staram się kupować mniejsze rośliny by budżetu starczyło na ich więcej. Mszyce opanowały końce, miałam zamiar prysnąć, ale różne przeciwności mnie od tego odciągnęły (najpierw nie miałam ŚOR, potem albo za duże słońce, a wieczorem coś robiłam, a to zapominałam). Finalnie dostawały obfite płukanie wodą z węża, kapinkę to pomogło. Potem przyszły biedronki.
____________________
Patrycja. Tworzę ogród bylinowo-trawiasty Nowoczesny, długi, wąski, różowo-biały (okolice Lublina), a także mam Pomidorowy Zawrót Głowy.
JoanNa 11:06, 14 cze 2024


Dołączył: 17 lut 2023
Posty: 516
LIDKA napisał(a)


Zwyklym kalinom marszczą się brzydkol liście od mszycy.

Jest dużo kalin. Mrokasia ma całą plejadę. Trzeba pytać.
Sąsiadka ma taką co pachnie, kwiaty półkule ale nie zna nazwy i jej ogrodnik też nie.
Ale znajde podobną i gdzieś wcisnę.

Jak idzie brukarzom?


Wątek Mrokasi czytam, jak wiele innych,więc pewnie dobrnę do tych kalin i zapytam już konkretnie
Brukarzy mamy 2, więc to będzie dłuższy proces niż jakby wpadła tu ekipa 5osobowa. Krawężniki w połowie osadzone, dużo grzebania było z tymi rewizjami od rynien, odprowadzaniem tych wszystkich peszli/peszeli czy to od deszczówki wlasnie czy z prądem.. no sporo pracy. Niestety nie obyło sie bez strat ogrodowych. Wykopalam i zadołowałam to co wiedziałam że tam będzie szła ścieżka czy podjazd, ale nie sądziłam że ucierpi rabatka rodkowa pod sosną...wydawała mi się dość daleko odsunięta, a jednak.
Goldflimmer a takie mial juz fajne przyrosty od ubiegłego roku..
I moja 'obwódka' z seslerii Nitidy a za nią rozjechane bodziszki Max Frei
____________________
JoanNa 30 arów wietrznej pustyni łódzkie, okolice Wielunia
JoanNa 22:50, 16 cze 2024


Dołączył: 17 lut 2023
Posty: 516
olciamanolcia napisał(a)


Moja Roseum rośnie w ziemi gliniastej-akurat w tym pasie wystepuje u mnie glina. Nie podlewam jej wcale-jest zdana tylko na siebie i deszcz.
To piekny krzew-mozesz formować
mszyca a i owszem ale tylko na młodych listkach- w tym roku u mnie prawie bez mszyc.
Nie zastanawiaj się bierz
Mam tez kaline koralową-tez posadzona w glinie.

Z gliną może mieć u Ciebie łatwiej, bo jednak glina utrzyma wilgoć w niższych warstwach, nawet jeśli na wierzchu będzie sucho. Za bardzo mi się podoba ta Roseum żebym ją tak odpuściła bez walki, bez spróbowania choć te, które dziewczyny wymieniły też są ładne. Tak myślę, że jak wymieszam porządnie obornika+kompost+mączka bazaltowa, to chyba się nie pogniewają te krzewy.

Kurcze już tak bardzo chciałabym coś podziałać z tymi rabatami,żeby już ta kostka była zrobiona..ale w pierwszej kolejności musimy ogarnąć wszystko to co będzie trawnikiem. I to mnie przeraża. Teraz było więcej chwastów niż trawy i tak sie zastanawiam jak to będzie jak wysiejemy trawę, czy chwasty, których nasiona zapewne wystartują po wzruszeniu ziemi,nie zaduszą siewek trawy..
____________________
JoanNa 30 arów wietrznej pustyni łódzkie, okolice Wielunia
Patrycja_KG_Lu 07:46, 17 cze 2024


Dołączył: 06 maj 2022
Posty: 4793
Jak szykowałam się do siania trawy to poczytałam sporo. W artykule Danusi masz ten fragment:

Jeśli na terenie rosły chwasty z zawiązanymi nasionami, podczas przygotowania terenu na pewno się wysiały. Powinniśmy odczekać aż wzejdą i je wyrwać lub w ostateczności, jeśli jest ich dużo - opryskać octem (ekologicznie) lub herbicydem (czy warto stosować chemię?). Po upływie okresu karencji możemy przystąpić do wysiewu.

https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/298-trawnik-z-siewu-krok-po-kroku
U mnie mąż pospieszał i sialiśmy od razu. Zanikały stopniowo w miarę regularnego koszenia. Większym minusem zbyt szybkiego podejścia było to, że ziemia osiadła różnie i mamy sporo dołków. Idąc z dzieckiem na rękach tej wiosny (przed sobą niosłam, ograniczone widzenie miałam) przez taki dołek krzywo stanęłam i skręciłam kostkę. Teraz równanie tego jest mordęgą, bo tam gdzie dosypaliśmy ziemi trawa nie skiełkowała i są ciemne plamy.
____________________
Patrycja. Tworzę ogród bylinowo-trawiasty Nowoczesny, długi, wąski, różowo-biały (okolice Lublina), a także mam Pomidorowy Zawrót Głowy.
olciamanolcia 07:52, 17 cze 2024


Dołączył: 11 lis 2019
Posty: 8842
JoanNa napisał(a)

Z gliną może mieć u Ciebie łatwiej, bo jednak glina utrzyma wilgoć w niższych warstwach, nawet jeśli na wierzchu będzie sucho. Za bardzo mi się podoba ta Roseum żebym ją tak odpuściła bez walki, bez spróbowania choć te, które dziewczyny wymieniły też są ładne. Tak myślę, że jak wymieszam porządnie obornika+kompost+mączka bazaltowa, to chyba się nie pogniewają te krzewy.


Ty sie nie baw w żadne mączki komposty i oborniki pod krzewy-posadź bezpośrednio do ziemi rodzimej-poradzi sobie- krzew sie dostosuje do warunków bytowych
roseum piekna jest a jesienia to juz w ogóle bajeczka
____________________
Justyna Ogród prawie wymarzony**Wizytówka
JoanNa 21:42, 17 cze 2024


Dołączył: 17 lut 2023
Posty: 516
Sonka napisał(a)
Wpadłam ta ten wątek tytułem, zobaczyłam też,ze masz glebę jak ja, dokładnie tak też wyglądała moja, nawet zielsko nie rosło, nie mówiąc o trawie. Po blisko 20 latach użyźniania powiem,że teraz to już nie ta sama ziemia. Przez lata systematycznie dodawałam kompost własny, trociny, korę, spadające liście w moim zakątku leśnym zostawiam, nie zbieram z rabat, na wiosne trochę wzruszam, dostaję worki od koleżanek, które się cieszą, ze nie muszą ich odstawiać, zrębki i kartony. I to wszystko przez lata spowodowało, że ziemia choć nadal jednak niby piaszczysta, ale ma inny kolor, trzyma lepiej wodę i jest żyźniejsza, bogatsza i pachnąca. Takie jest moje postępowanie, niektórych liście jesienne na rabatach pewnie by denerwowały, ja zostawiam, jak jest ich sporo to wiosną lekko przykrywam korą, która za chwilę się rozłoży. W razie zakwaszenia gleby , bez problemu można dołożyc dolomitu.
Cierpliwości i pracy a wszystko się zmieni. Powodzenia.

Pracy czeka nas sporo. Mąż dzisiaj popatrzył na to podwórko i chyba do niego dotarło, że to nie będzie jak pstryknięcie palcem.
A z moją cierpliwoscią to różnie bywa, ale w przypadku roślin to wlasnie chciałabym tak szybko szybko, żeby to wszystko sie bujneło i urosło..że też ten mój bakcyl ogrodowy zaczął sie akurat od warzyw a nie od roslin ozdobnych, byłabym już o kilka lat do przodu z zielenią
____________________
JoanNa 30 arów wietrznej pustyni łódzkie, okolice Wielunia
JoanNa 21:52, 17 cze 2024


Dołączył: 17 lut 2023
Posty: 516
olciamanolcia napisał(a)

Ty sie nie baw w żadne mączki komposty i oborniki pod krzewy-posadź bezpośrednio do ziemi rodzimej-poradzi sobie- krzew sie dostosuje do warunków bytowych
roseum piekna jest a jesienia to juz w ogóle bajeczka

Mówisz? Taka z niej twardzielka? Nie no w przypadku mojego piasku to byłoby pastwienie się nad tą rośliną, tu naprawdę jest zwykly szary piasek. Jak wiedzieliśmy że bedziemy się budować, to mama na to pole juz nie dawała obornika pod uprawy, no bo po co na dzialce budowlanej takie urzyźnianie. Gleba dawno juz 'zjadła' te resztki próchnicy z okresow uzyzniania i został piach z którym teraz przyszło mi walczyć
____________________
JoanNa 30 arów wietrznej pustyni łódzkie, okolice Wielunia
JoanNa 22:38, 17 cze 2024


Dołączył: 17 lut 2023
Posty: 516
Patrycja_KG_Lu napisał(a)
Jak szykowałam się do siania trawy to poczytałam sporo. W artykule Danusi masz ten fragment:

https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/298-trawnik-z-siewu-krok-po-kroku
U mnie mąż pospieszał i sialiśmy od razu. Zanikały stopniowo w miarę regularnego koszenia. Większym minusem zbyt szybkiego podejścia było to, że ziemia osiadła różnie i mamy sporo dołków. Idąc z dzieckiem na rękach tej wiosny (przed sobą niosłam, ograniczone widzenie miałam) przez taki dołek krzywo stanęłam i skręciłam kostkę. Teraz równanie tego jest mordęgą, bo tam gdzie dosypaliśmy ziemi trawa nie skiełkowała i są ciemne plamy.


O kurcze, niefajna historia z tą skręconą kostką
Czytałam to i tak samo post o trawniku i jednego nie mogę zrozumieć. Jeśli wyrównam ziemię i poczekam aż wzejdą chwasty z nasion, które poruszone zaczną kielkować, opryskam je i one padną(o wyrywaniu prawie 15arów nie ma mowy, to niewykonalne przy pracy na etacie i trójce małych dzieci). I tutaj tak na logikę powinnam przekopać te uschnięte chwasty, wyrownac znowu ziemię i siać?tak? No bo nie moge przecież posiać w takie chwastowe suszki..tylko tu historia powtarza się, bo nawet gdybym uzyla czegos chemicznego, to zadziala tylko na rosliny a nie nasiona w ziemi..więc one znowu ruszą z trawą...więc nie do konca rozumiem że wtedy możemy przystąpić do wysiewu.
W majówkę wyrównaliśmy tak tył działki gdzie są drzewka owocowe-najpierw glebogryzarka, drapak, brona, i na koniec wygrabiliśmy perz i chwasty ile sie dało.Teraz jesteśmy na etapie że perz juz nadaje się do oprysku. Pierwotnie miałam w planie wysiać tam gorczycę i facelię jako poplon, znowu to przerobić glebogryzarką jak urośnie, i dopiero siać trawę. I dotarło do mnie, że w ten sposób znowu ruszymy perz i inne chwaściory i czy ta trawa w ogóle urośnie? I teraz wymyslilam, że może połaczyc wysiew poplonu od razu z trawą? I niech te motylkowe od razu wiążą azot dla tej trawy?
Czy to bez sensu? Pomóżcie, bo już zglupiałam co robić...
A to opisany teren za warzywnikiem i szklarnią. Tyły działki.

____________________
JoanNa 30 arów wietrznej pustyni łódzkie, okolice Wielunia
JoanNa 22:25, 20 cze 2024


Dołączył: 17 lut 2023
Posty: 516
Natyrałam sie dzisiaj jak dziki wół, ale kurcze..lubię to! Jeszcze jak są efekty, to nawet człowiek nie czuje tak tego zmęczenia.
40 cisów w ziemi Została druga częśc frontu do obsadzenia-ale tam juz mniejszy metraż, więc szybciej pójdzie.
Ziemia wzbogacona obornikiem, dolomitem i mączką bazaltową+ podczas przekopywania wymieszaly się dodatkowo zrębki którymi było do tej pory wyściółkowane, więc to też z czasem powinno stworzyć fajną glebę.
Cisy malutkie,bo niestety nie stać mnie na takie wypasione giganty jakie sadziła np. Ania (Anbu). Zatem będę ćwiczyć moją cierpliwość obserwując jak rosną
A derenie bedą do przeprowadzki.
____________________
JoanNa 30 arów wietrznej pustyni łódzkie, okolice Wielunia
JoanNa 22:32, 20 cze 2024


Dołączył: 17 lut 2023
Posty: 516
I teraz pytanie-czy przyciąć te cisy? Bo są 2 szkoły-niby żeby nie ciąć bo powinny sie skupić na ukorzenianiu, ale z drugiej strony nawet szefowa tutaj pisała u kogoś żeby przyciąć/wyrównać. I już nie wiem co robić..
____________________
JoanNa 30 arów wietrznej pustyni łódzkie, okolice Wielunia
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies