Faktycznie bardzo dużo udało Wam się zrobić. Wiadomo, że te wszystkie czynności "techniczne" zajmują masę czasu.
Bardzo podoba mi się ta obwódka ceglana wokół szklarni.

Tak też doceniam ogrom pracy i sił, których w teorii nie widać a spędziło się 2 całe dni , ale to wszystko zaowocuje dosłownie i w przenośni .

Witam wszystkich, dawno mnie tu nie było, muszę się odnaleźć w temacie. Miło jest wrócić do przyjaciół pasjonatów.

Cześć Wojtku. Zastanowiłeś się nad założeniem swojego wątku?

Pomidory hartuję od tygodnia na balkonie, spędzają tam cały dzień. Mają zacienienie od osłony bambusowej. Niektórym żółkną liście właściwie, więc dodatkowo podlałam je biohumusem.



Dwie sadzonki mam od Patrycji, piękne okazy.

Sezon zapowiada się truskawkowo, niestety poziomki uschły bo zapomniałam je podlać.



Bób kwitnie. Mało na nim mrówek, stosowałam roztwór z wrotyczu.



Okno w szklarni zamontowane, automatyczne otwieranie działa.

Chabry i groszki z siewu zimowego w butelkach.

Super warzywnik Będzie co zbierać latem

Dzięki Ewa

W domu udało mi się wyhodować sadzonki bazyli z kupnej, pójdą do szklarni.

Ale u ciebie już warzywka ładnie podrośnięte od ziemi , truskawek kwitną , a jaka bazylia dlugo ci się ukorzeniała?