Też mi się chce już uść i popracować. Z każdej strony widzę coś do wypielenia/przycięcia.
Niestety, u mnie popaduje deszcz.
Nie pozostaje mi nic innego jak szperać po sklepach i wrzucać do koszyka co rusz to nowe rośliny…
Goś, piszesz że tak dużo u ciebie biedronek śpi pod igłami? Ja u siebie nie zauważyłam ani jednej. Może będą na innych rabatach ale zachodnia im widocznie nie odpowiadała.
Dużo masz tego suszu z thuj. Ja wywożę na górkę, niech się kompostuje naturalnie. Raczej bym nic nią nie ściółkowała. Co innego opadłymi igłami.
W niedzielę już nie sprzątałam. Padłam, przeziębienie mnie pokonało. Dziś próbuję się dodzwonić do lekarza i ciągle komunikat o przeciążeniu systemu. Ludziska chorują na potęgę.
U nas wczoraj caly dzien padalo wiec nic nie zrobilam, szukalam jedynie okienek bez opadow by z psiakami podreptac.
Gosia masz bardzo duzo urobku sosnowego, u mnie tyle nie ma, a moze na wiekszej powierzchni tak sie rozklada igliwie.
Lisci tez jeszcze nie zbieram, biedronek spi sporo. Cisnienia nie ma. Wazne bym podcieła wszystko to, co mi zostalo. W dwoch miejscach znowu kret grasuje, zostawiam kopce, przyda sie ta ziemia do sadzenia róż.
Całe szczęście jakoś mnie do kupowania na razie nie ciągnie.
Jedynie kupiłam cyklameny, ale te planowałam już dawno zakupić.
Nie ma się co spieszyć. Gdyby nie cudowna pogoda tez bym nie wychodziła.
Powiem szczerze, że nie słyszałam wcześniej, żeby ktoś używał tuj do ściółkowania. Nigdy tego nie robiłam. Te, które zebrałam poszły na bio odpady. Musze jeszcze oczyścić 5 takich tuj.
Może dlatego, że strzyżona. Moja mają już jakieś 8 metrów wysokości. Jest z czego lecieć.
A miałam pytać wczoraj, czy działasz. Teraz pełno jakiś dziwnych zarazków lata w powietrzu. Dzisiaj byłam na soluxie na zatoki i w domu jakieś dreszcze mnie wzięły.
Poprosiłam m. o moje najlepsze lekarstwo na takie stany, czyli herbatkę z rumem. Od razu poprawia sie krążenie i wszystko znika. Ale warunek, żeby zastosować jak najszybciej, zanim się coś rozwinie.
Biedronki nie pod igłami tylko pod liśćmi. Na przedniej rabacie wczoraj sprzątałam. Pod igłami była tylko pleśń na hostach. Dlatego rabaty nie sa posprzątane do końca na tip top. Niech sobie robaczki jeszcze pośpią. Wycięłam tylko gałązki, żeby potem mieć mniej roboty.
Życzę zdrówka
Myślę, że faktycznie u Ciebie może ten urobek sosnowy rozkładac się na większa powierzchnię. A może to zależy od gatunku sosny. Ty mas zte zwykłe, ja mam czarną. gdybyś kiedys przyjechała do mnie to bys zobaczyła, że jedna zajmuje bardzo dużą powierzchnię i ma bardzo dużo gałęzi. Obok mam sosne żółtą i zdecydowanie mniej igieł do sprzątania.
Ciśnienia nie ma, bo jeszcze nie wiadomo co nam ta zima przyniesie. Ale tak jak piszesz ważnie, żeby pościnać co trzeba, żeby potem mieć mniej roboty
To dzisiaj pokażę pierwsze oznaki wiosny
Miniaturowy oczar Quasimodo. Kwiatki ma niezbyt imponujące
za to uwielbiam jego większego kuzyna, niestety nie znam odmiany
Gosiu , podziałałaś ogrodowo, brawo. Ja też już się zabrałam za ogród, bo u nas pogoda taka, że grzech by było siedzieć w domu. Bardzo by mi się jeszcze jakiś śnieg lub deszcz przydał, bo w takim tempie to się staw do wiosny wodą nie wypełni.
Oczar przepiękny.