Byłam i nie widziałam tych cisów, chyba, że po moim wpisie pokazałaś. Zaraz pójdę sprawdzić
Ulinko, witam w moim wątku.
Ja dopiero po raz pierwszy zabrałam się za czyszczenie. Do tej pory jakoś tego nie widziałam, a poza tym zawsze czasu brakowało. W tym roku ciepła zima spowodowała, że wcześniej zaczęłam prace, więc i znalazło sie więcej czasu
Jakoś nie lubię tych tujowych suchelców jako ściółki. Do tych celów na kwaśnej używam sosnowych igieł. Mam ich tyle, że rozdaję i wywożę na bio.
Biegam po Waszych wątkach i czytam, że prace ogrodowe ruszyły pełna para. A ja siedzę w domu i choruję
Dobrze, że sporo juz zrobiłam.
Ja też jeszcze nic nie robiłam. Za dużo żyjątek jeszcze się tam chowało i wolałam poczekać. Teraz robi się cieplej to w ten weekend się wezmę za te prace. Zapewne wszystkie biedronki i reszta już wylecą więc będzie bezpieczniej.
Nie ma co się spinać Gosia.
A aszwaganda jest zakazana w niektórych krajach, uważaj z nią. Konsultowałaś z lekarzem?
Wczoraj przyszły powojniki. Niby była koncepcja gdzie sadzić ale jakoś mi się pomysły zważyły. Ja już nie powinnam nic kupować. Niech zrobi się ciepełko żeby ekipę zebrać na konsylium bo bez sensu będę potem przesadzać
Przyszłam z rewizytą i załapałam się na zdjęcia z ogrodów, które odwiedziłaś. Dla mnie nie wyglądają na zaniedbane, taki naturalny nie-ład też ma czasem swój urok
Ania, wiem, że w poprzednich latach prace zaczynaliśmy później, ale zawsze nie zdążyłam zrobić wszystkiego. Teraz mam już połowę ogrodu wycięte, więc nie jest źle, dlatego mogłam się wziąc za czyszczenie tuj.
Ale jak czytam, że dziewczyny poszły w ogród to mnie skręca. Już nie moge się doczekac. Szczególnie, ze teraz ma być ciepło. Może w niedziele sie uda.
Zdrówko powoli wraca. Jeszcze nie wychodzę, ale może w niedziele już się odważę.
Trochę mnie sponiewierało.
A dlaczego aszwaganda jest zabroniona.
Dal mnie jak na razie jest super.
Nie biorę tych dużych dawek, tylko kupuję ją w aptece, więc myslę, że nie dawali by czegoś totalnie nie sprawdzonego.
Dawaj znać jak będziesz zbierać konsylium
Tak lekarze raczej unikają medycyny naturalnej. Chyba, że sami na własnej skórze się przekonają, że czasem warto.
Mamy lekarza pediatrę, który był u nas ordynatorem oddziału dziecięcego, który przeszedł na medycyne naturalną, wspomagająca leczenie
Zawsze chodziłam do homeopatów, chińczyków, zielarzy. Teraz jakoś nie skorzystałam.
Nawet nie wiem dlaczego.
Tak, zdecydowanie. Mój ogród na przykłąd ma taki naturalny nieład
Ja chyba jestem przyzwyczajona do naszych ogrodów. A byłam już naprawde w baaardzo wielu i nie miałam takiego wrażenia w żadnym z nich. Nawet na Rodosie.
Zupełnie inne wrażenia były przy oglądaniu zdjęć z ogrodów holenderskich ( miałam być, ale sytuacja nie pozwoliła, dlatego tylko mogłam je podziwiać na zdjęciach). Takie bardziej uporządkowane, zadbane. Piękne.
Dla mnie nasze ogrody sa zdecydowanie ładniejsze. Przykładamy większą wagę do ich wyglądu.
Ale nie to, żeby tamto podejście było złe. Oni pewnie sa bardziej wyluzowani.
Nie przejmowali sie tym, że ogród zobaczy cała masa obcych ludzi.
Trochę im tego zazdroszczę.
Sylwia, staram się od kilku lat zwiedzac ogrody. Sporo juz zobaczyłam w Polsce, teraz zaczynam zwiedzać dalej. Marzy mi sie oczywiście Anglia, ale na razie nie mam na to kasy. To duzo droższa wyprawa niż ta, którą miałam do Niemiec.
Cały koszt łącznie z noclegiem, wyżywieniem, biletami, paliwem wyniósł mnie około tys. zł.
Do Anglii trzeba miec około 4 tys. jak nie więcej
U nas dziś było w słońcu chyba więcej niż 14 stopni, wprawdzie był wiatr, ale do wytrzymania. Przyjemnie mi się dziś pracowało Wprawdzie miałam już wcześniej wycięte większość bylin i sporo traw, ale ciągle mam wrażenie bałaganu w ogrodzie i full roboty przede mną. Ale po takim dość intensywnym dziś dniu nawet bardzo sprawnie się jeszcze wieczorem ruszałam i tylko ukłucia od róż mnie bolą na rękach i trochę na nogach!
Dzięki za zdjęcia z wycieczki, zawsze coś ciekawego można wypatrzeć!