Magarciu, rośliny pewnie będą i dojrzałe, jeśli nie będziesz co jakiś czas ich wymieniać, tak jak ja.
Z tego co posadziłam 20 lat temu, to już 10 lat później został tylko trzon, a teraz to już tylko kilka drzew.
Wszystko inne zmienia sie non stop. Nawet dzisiaj miałam chęć przesadzać, zmieniać, ale powstrzymała mnie susza. Nie padało juz kilka tygodni.
Jolu, faktycznie czas leci i mam wrażenie, że coraz szybciej.
Nawet dzisiaj z sąsiadka wspominałyśmy nasze dziecięce lata. Wtedy mimo, że nie było automatyzacji, wszystko ręcznie robione, w sklepach trzeba było stać w kolejkach, a mimo wszystko ludzie sie częściej spotykali i jakos spokojniej żyli.
Chociaż ja nadal bardzo często mam spotkania i rodzinne i ze znajomymi, ale to chyba wyjątek, bo u mnie w pracy młode dziewczyny na spotkania są zawsze zmęczone. Wolną siedzieć w domu.
O, to właśnie napisałam. Wszystko dojrzeje, jeśli Magara na to pozwoli
No raczej to było nic nie robienie.
Wczoraj byłam na komunii na 12, a przed nią jeszcze obcięliśmy tuje rosnące przed domem, żeby nie zasłaniały fotowoltaiki.
Parę wiązek gałęzi lezy przed płotem.
Tylko m. się za bardzo rozpędził i jedną tuję przyciał za bardzo. No trudno, trzeba z tym żyć.
Weekend bardzo gościnny. W piatek babskie spotkanie, a wczoraj komunia. Więc dzisiaj nadrabiałam. Nareszcie trochę uporządkowałam rabatę pod sosnami.
Jestem zła, bo nie zauważyłam w swoim gąszczu, że wsiał się chmiel. Nie mogłam go do końca usunąć tak się juz zakorzenił.
Trzeba będzie go posmarować starane. Tak samo jak winobluszcze, które wysiały się w żywopłocie.
Nie zrobiłam tego dzisiaj, bo straszyło deszczem. No i po strachu. Pokropiło i już. Wisła nie przepuściła
Za to syn musiał przeczekać ulewę w Toruniu. Zalało parę ulic.
I czy jest sprawiedliwość na świecie?
Trawnik schnie, w beczkach pusto.
Oj to szkoda. U mnie też zapowiadają burze już od soboty, ale do dziś nici z deszczu. Może jutrzejsza prognoza się sprawdzi.
Wisła często tak właśnie stopuje opady, u mojej mamy pod Sandomierzem tak samo działa.
Fajnie ogród wygląda na zdjęciach - suszy nie widać. Ścieżka najbardziej urokliwa.
Też się uśmiałam z tej listy "nicnierobienia".
Gosiu, cudne masz iryski.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz