Bardzo ładne te cebulice i przylaszczki. Muszę o nich pomyśleć na przyszły rok

Mnie się wydaje że im bardziej "wyrafinowana" odmiana, daleka od podstawowego gatunku tym bardziej wymagająca i chimeryczna.
Pierwszy raz słyszę o zdrojówce. Patrząc na zdjęcie pomyślałam że tak ładnie kwitną już u ciebie zawilce leśne . Ale takie cuda możliwe tylko u ciebie .
Donoszę że przylaszczka transylwańska vel siedmiogrodzka żyje, jeszcze chowa się pod ziemią. Odkryłam ją przypadkowo, przesadzając inną. Cramery nadal nie widać, ale może też gdzieś się tajniaczy. Różowa przylaszczka ładnie kwitnie, ma taki żywy różowy kolor. W naturze takiego nie widziałam.
U mnie nie ma problemu z odbiorem bio, zabierają bez marudzenia. Co prawda wyprodukowałam tylko 3 wory a i tak wydawało mi się że strasznie dużo.

<3 Dziękuję serdecznie. Bardziej rok czy raczej lato lub jesień? Mój nos nie jest jakoś szczególnie wyczulony, więc niezależnie jakby pachniało.

Vita, Ty masz same cudeńka

I dobrze niech się rozpanaszają w dywaniki

masz rękę do tych drobinek, ja bym się bała że w doniczkach je zmarnuję
Moja cramera wypuściła listki, na kwiatki muszę jeszcze poczekać

Ja bym chciała żeby cebulice zrobiły mi dywanik, ale one coś nie bardzo chcą. Ilu letnia siewka przylaszczki kwitnie po raz pierwszy wiesz może? W ciągu 6 lat jak mam przylaszczki dopiero pierwszy raz znalazłam dwie siewki kwitnące. I całe szczęście bo mogłam je przenieść na górę do lasku. Te co mam na rabacie już którąś powódź mają za sobą i zakopane coraz głębiej w mule. Chciałam nawet dzisiaj wykopać jedną do podziału, nie byłam w stanie tak głęboko znalazł się korzeń. Zostawiłam bo nie chciałam ich bardziej maltretować. Udało się tylko te dwie siewki.