Rano było u mnie biało, ale temperatura rośnie. Pozdejmowałam już większość okryć, z hortensji i piwonii drzewiastych. Bylinowych piwonii nie okrywałam, one sobie zwykle dobrze radzą.
Tę młokosewitchi poturbowałam jesienią, wykopałam bo mi się wydawało, że coś ją zeżarło. Przy okazji więc podzieliłam

Wyszła jakby nigdy nic i ma pąki kwiatowe.
A to piwonia z siewu, możliwe, że botaniczna, jeszcze nie kwitła. Kilkanaście lat czekam, ale jeszcze nie w tym roku
Z lactiflora najokazalej ruszyła 'Athena'
Najbiedniej ma się u mnie P.japonica. Kiedyś zaszczyciła jednym kwiatkiem, potem to już same kłopoty z nią. Odchuchałam, poszła do gruntu, może się zadomowi?