O, nie wiedziałam że mam takie do których wzdychasz czy moje nazywają się cusickii ?
No popatrz , a ja bym je wywaliła gdyby w tym roku nie zakwitły..
Chcesz trochę?
Bo Ona kiedyś niewiele pokazywała
To moje piwonie będą Ci wdzięczne
Takie ogarnięcie jak przez firmę, to ja sama robię. Kiedyś skorzystałam, najmowałam też do plewienia, parę ciekawych roślin poooszło! Dla mnie to nie jest dobre rozwiązanie, ale dzięki za sugestię Buźka
To prawda, mnie też kiedyś ogromną kępę maślanych krokusów wykopali, ech, bywają straty, jak były małe dzieci korzystałam z takiej pomocy. Teraz pewnie wrócę , sił niestety brakuje
Buźka
Z pełnego serwisu firmy korzysta mój sąsiad. Obserwuję czasami pracowników przez kuchenne okno. Najbardziej rozbawiło mnie cięcie żywopłotu z berberysa. Uchwyt dwoma palcami pędu-cięcie. Uchwyt dwoma palcami pędu- cięcie. A żywopłot dłuuugi. Nie mówiąc już o tym, że resztki po cięciu, dmuchawą, trafiły na moje przed ogródkowe trawniki Ale Twój argument zasadny, czasami nie ma wyjścia
Dzięki Jolu Za gęsto staje się u mnie latem, teraz to wygląda inaczej. Jeszcze te chłody! Wyścielam rabaty, ale ciągle za mało mam ściółki. Moje pryzmy kompostowe przerabiają się bardzo powoli. Pewnie za dużo ciężkiej materii Znasz próbki mojej gleby z doniczek