agniecha973
15:37, 03 sie 2015

Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
U nas podobnie jeśli chodzi o opady. Podlewam, bo nie da się inaczej, jest tragicznie. Ususzyłam chyba kilka azalii, bo zapomniałam o nich
Na razie reszta roślin dzięki podlewaniu jeszcze daje radę, ale to dosłownie daje radę. Czy dadzą radę w te zapowiadane 35 stopni jeśli ziemia to popiół? Musimy przetrwać do jakiegoś opadu. W większości trawnika pozostawały zielone rośliny z korzeniem palowym - takie dzikie mlecze itp. Trawa chrzęści pod stopami, tylko tam, gdzie ma trochę cienia w ciągu dnia lub tam, gdzie jest długa, daje radę. Dziś wieczorem trzeba będzie podlać warzywa, bo nie dadzą rady. Podlewanie pola! Masakra!
