Nie ma sprawy. To nie jest pierwszoplanowa roślinka, ale jako podszycie jest warta polecenia. Nic jej nie bierze, nia przepuszcza chwastów, rozrasta się w kępie, nie pełza za daleko. Lubię ją.
A jak sobie oglądałam przepis na mielonkę, to stwierdziłam, że ja najchętniej bym tę górkę ze śniegu robiła i razem z chłopakami w dół... a potem na kanapkę z mielonka przyleciała...
No cóż starzeję sie tylko na zewnątrz
Agnieszka, jakby Ci się nawinęły obrazy ciemierników w odwiedzanych sklepach, daj cynk. Zeszłoroczne z L. wszystkie pięknie rosną. Bo już czas będzie o róży Bożego Narodzenia pomyśleć.