Wczoraj rysowałam, obliczałam (wyszło dużo mniej powierzchni i roślin na podjeździe) i przeszukiwałam internet w poszukiwaniu tej "mojej" tawuły.
Najbardziej przypadła mi do gustu Darts Red. Liście ma ciemnozielone, ale młode przyrosty czerwone. Kwitnie na ciemno różowo, ale przy zielonych liściach. Kwitnie od czerwca do sierpnia i ma duże kwiatostany. Także zmienia się w sezonie. Nie wiem czy przebarwia się na jesień, ale to już by było chyba za dużo wymagań.
Brałam pod uwagę jeszcze odmiany Albiflora (ma białe kwiaty, ale piszą, że jak pada to robią się żółte i trzeba wycinać, bo szpecą), Crispa (tu atutem są piłkowane liście), Little Princess, Goldmound i Goldflame.
Czy Darts Red to dobry wybór?
Proszę znawców o skorygowanie wyliczonych przeze mnie ilości roślin. Tawułę i berberys ograniczyłam do 2 roślin na metr kwadratowy, wcześniej liczyłam 3 rośliny.
Tak jak już wcześniej pisałam pachysandrę i kostrzewę kupiłabym tylko w połowie.