Mirko, Rhapsody przesadzona więc nie będzie spektaklu, przypomniałaś mi ten ból jak ścinałam jej piękne pędy ale teraz będzie lepiej. Na razie tak to wygląda ale jakieś zmiany tu jeszcze nastąpią.
Te małe guziczki to gipsówka odmianowa, kartka z nazwą gdzieś mi się w tej chwili zawieruszyła. Miałam kiedyś zwykłą, był to wielki krzaczor wykładający się na róże, mam nadzieję, że ta będzie do opanowania.
Aganiu, jak miło, że zajrzałaś, nasionka będę obserwować i zbiorę, sama jestem chętna na rozmnożenie tej trawki bo zapowiada się świetnie.
Paniprzyrodo i niech tam będzie, proszę nie wykreślać, przyjdzie czas to zawita, u mnie również tak wisiała i wisiała, a teraz mam i niech się rozrasta. Drobiażdżki mogłyby nimi nie być ale brak mi wielkich i szerokich rabat jak u Ciebie choćby.
Ewo, tego się można było spodziewać, jej siostra...
Sylwia, tylko to powiększanie na pewno się rozciągnie jak guma, ciągle będzie mało.
Ewa, może przysycha ale czy pozostaje ozdobna, a dzwonek, ma duże kwiaty i ten mocny kolor, ciekawa jestem czy się utrzyma do następnego roku. I bodziszków to nie koniec, ale nie wszystkie wtedy kwitły, poniżej Algera Double, brak mi lepszej fotki.